Dworczyk odniósł się w ten sposób do sugestii, że takiego podziału dokonał Andrzej Duda, który podpisał dziś Kartę Rodziny, podkreślając w czasie swojego wystąpienia, że jest to swoiste zabezpieczenie przed "ideologią LGBT".

Dworczyk stwierdził, że nikt nie chce Polaków dzielić. - My właśnie i prezydent Duda chcemy, żeby Polska była Polską solidarną, zjednoczoną. Natomiast warto stanąć w prawdzie. Każdy ma swoje priorytety - mówił.

Szef KPRM mówił także na temat wczorajszego listu prezesa Kaczyńskiego do członków PiS. Nie przychylił się do opinii części polityków i publicystów, że był to list "histeryczny". 

Zgodził się natomiast z ostrzeżeniem Kaczyńskiego, że gdyby wybory prezydenckie wygrał Rafał Trzaskowski, Polskę czekałby "bardzo szeroki i wielowarstwowy kryzys", bo nie ma szans, by Trzaskowski "nagle zmieni się z polityka bardzo krwistego i przejdzie do dobrej współpracy z rządem".