Zdaniem Gawkowskiego wybory prezydenckie w Polsce powinny zostać przesunięte właśnie poprzez wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, co umożliwia konstytucja (w czasie trwania stanu klęski żywiołowej i 90 dni po jego zakończeniu nie można organizować wyborów).
- Premier Mateusz Morawiecki nie wprowadza stanu klęski żywiołowej tylko dlatego, że ręka w rękę z prezydentem Andrzejem Dudą i Jarosławem Kaczyńskim chce doprowadzić do wyborów w maju - ocenił poseł Lewicy.
Jednocześnie Gawkowski podkreślił, że jeśli w maju dojdzie do wyborów prezydenckich wówczas Lewica do nich pójdzie. - Na pewno nie będziemy ich bojkotować - dodał.
Pytany o rozmowy, jakie w poniedziałek prowadziła Koalicja Obywatelska z Jarosławem Gowinem, a które poświęcone były tematowi przełożenia wyborów prezydenckich, Gawkowski odparł, że "siadanie do stołu z Jarosławem Gowinem to siadanie do stołu z Jarosławem Kaczyńskim".
- Gowin to nie jest polityk który myśli o Polsce, myśli o sobie. Siadanie z nim do stołu jest na rękę Kaczyńskiemu - dodał.
- Nikt nie ogra Gowina, bo Gowin nie chce być ograny tylko chce być wzmocniony w obozie Kaczyńskiego - ocenił Gawkowski.
Poseł Lewicy wykluczył możliwość poparcia przez jego formację zmiany w konstytucji, którą proponuje Porozumienie, a która zakłada wydłużenie kadencji prezydenta do 7 lat. - W Polsce aby zmienić konstytucję nie wystarczy Gowin i cała opozycja - trzeba do tego Kaczyńskiego. A my nie będziemy zmieniać konstytucji z Kaczyńskim, bo to jest złe - podkreślił.