Zdaniem Czarzastego przedstawiona w środę przez Jarosława Kaczyńskiego deklaracja ws. euro w Polsce (prezes PiS chce, aby podpisali ją lider PO, Grzegorz Schetyna i lider Kukiz'15, Paweł Kukiz), w której prezes PiS postuluje, by wprowadzić euro dopiero wtedy, gdy Polska dogoni pod względem siły gospodarki państwa Europy zachodniej, to "ucieczka od strajku nauczycieli". - Euro w Polsce musi przyjść - mówi Czarzasty w rozmowie z Onetem.

Czarzasty zadeklarował przy tym, że on "nie da się złapać na dyrdymały Kaczyńskiego".

Lider SLD mówił, że wprowadzanie w Polsce euro "wymaga rozumu, spotkania ekspertów - ekonomistów". - W sprawach, w których nie mam poglądu, bo jestem za głupi, wołam profesorów na rozmowę, a oni mi doradzają - dodał. 

Czarzasty zadeklarował przy tym, że on chciałby, aby w Polsce wprowadzono euro, bo "Europa nie może być Europą dwóch prędkości". - Za chwilę najsilniejsze kraje z euro powiedzą: dla nas to i to, a dla reszty pytanie "macie euro? - ostrzegł przewodniczący Sojuszu.

Polityk nie określił jednak kiedy dokładnie w Polsce powinno pojawić się euro. Jak dodał termin wprowadzenia europejskiej waluty w Polsce powinni wskazać ekonomiści. - Sama procedura wejścia do euro trwa kilka lat. Każdy, kto mówi, że to już jutro, jest głupi - zaznaczył.