Dyrektor Obserwatorium Rami Abdulrahman przekazał, że w nalocie ucierpiały osoby, które przybyły do miasta Ras al-Ajn z miasta Al-Kamiszli.
Wśród rannych osób mają być zagraniczni dziennikarze. Łącznie zginęło dziewięć osób, w tym pięciu cywilów.
Na drastycznym nagraniu po ataku widać martwe osoby leżące wśród płonących wraków pojazdów.
Horrifying video from a civilian convoy hit near Ras al-Ain N. Syria. Tried to blur it quickly because it’s hard to warch. pic.twitter.com/mF2neIDloq
— Mutlu Civiroglu (@mutludc) 13 października 2019
W ubiegłą niedzielę Biały Dom poinformował o wycofaniu żołnierzy USA z terenów, które miały być celem ofensywy sił tureckich, a które zajmowane są przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), sojuszników USA w walce z Daesh.
Turcy rozpoczętą w środę ofensywę uzasadniają koniecznością stworzenia strefy bezpieczeństwa na turecko-syryjskim pograniczu. Celem ofensywy są właśnie jednostki SDF - są one tworzone głównie przez kurdyjskie Powszechne Jednostki Ochrony (YPG), które według Turcji stanowią przedłużenie zdelegalizowanej przez Ankarę i uznanej za organizację terrorystyczną Partii Pracujących Kurdystanu. Kurdowie z SDF decyzję USA o wycofaniu żołnierzy z pogranicza określili mianem "ciosu w plecy".