- Czesi uprzedzali nas i jeszcze na początku lutego czeski minister środowiska był w Polsce. Próbował negocjować i porządkować sprawę Turowa. Niestety zakończyło się to niczym. W efekcie mamy orzeczenie TSUE, który nakazuje w trybie natychmiastowym bez możliwości odwołania się, wyłączenie z funkcjonowania kopalni w Turowie - powiedział w rozmowie z Business Insider Krzysztof Kilian.
Jak nie ma kopalni w Turowie, to nie ma elektrowni w Turowie. Rząd polski zapewne nie zdecyduje się na zastosowanie się do tego wyroku - uważa były prezes PGE I dodaje, że sytuacja z Turowem pokazuje, że mamy kolejnego sąsiada, z którym jesteśmy w konflikcie. W zasadzie jesteśmy w konflikcie ze wszystkich sąsiadami. Zaczynamy odczuwać skutki braku sojuszników.
Według Krzysztofa Kiliana jedyną drogą do naprawienia tej sytuacji jest natychmiastowy powrót do negocjacji.
- Gdyby zamknięto Turów, to faktycznie dla regionu byłaby to katastrofa. Dla systemu energetycznego zawsze jest trudniej, kiedy coś co jest, jest zdolne do funkcjonowania w ramach tego systemu zostaje gwałtownie odłączone, nie mówiąc już o spółce, która traci aktywa, na których zarabia i o miejscach pracy - powiedział Krzysztof Kilian.