Straż pożarna informuje, że ogień pojawił się w remontowanej części mostu, który jest zamknięty po wcześniejszym pożarze, do jakiego doszło 14 lutego 2015 roku.

Akcja straży pożarnej, która informację o pojawieniu się ognia otrzymała przed godziną 18, trwała ok. godziny. - Zapaliły się deski, które były wewnątrz starej konstrukcji mostu - mówi kpt. Karol Kierzkowski ze stołecznej straży pożarnej. W walce z ogniem uczestniczyło 40 strażaków. Ok. 19 straż pożarna podała, że sytuacja została opanowana. Strażacy sprawdzają jeszcze, czy w innych częściach mostu nie ma ognia.

Według straży pożarnej, przypuszczalnie przyczyną pożaru było cięcie konstrukcji stalowej przez pracowników - w połączeniu z wysoką temperaturą powietrza.

Jak poinformował na Facebooku Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy paliło się około 10 metrów desek starego pomostu technicznego. - Strażacy bardzo szybko i sprawnie ugasili pożar - dodał wiceprezydent Jóźwiak. Zapewniał, że zdarzenie nie ma i nie miało żadnego wpływu na nową konstrukcje mostu.- Na szczęście pożar nie spowoduje opóźnień w odbudowie mostu. Większe problemy widzieliśmy w upałach i ograniczeniach dostaw prądu do hut, ale zdaje się, że upały się kończą więc i problemy hut też powinny się skończyć - powiedział "Rzeczpospolitej" Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny za drogi i komunikację. 

Według władz Warszawy remont mostu po pożarze z 14 lutego będzie kosztował 110 mln zł, z tego 55 mln zł będzie pochodziło z budżetu miasta, drugie 55 mln zł z budżetu państwa. Most Łazienkowski ma być oddany do użytku do końca października. Zamknięcie mostu spowodowało utrudnienia komunikacyjne w stolicy, bo "Łazienkowskim" jeździło ponad 100 tys. pojazdów na dobę.