Jan Śpiewak poinformował na Facebooku, że prawdopodobnie firma wynajęła na cały dzień Pałac na Wyspie wraz z reklamą na pobliskim stawie. "W ten sposób korpo, którego model biznesowy opiera się na przemysłowym chowie zwierząt i niszczeniu planety, ma sobie na wyłączność w wakacje serce całego najważniejszego w mieście parku. Prywatyzacja przestrzeni publicznej level katastrofa klimatyczna" - napisał lider stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.
W imieniu McDonald’s zapewniam, że instalacja ma charakter tymczasowy. Jest elementem scenografii dzisiejszego pokazu mody polskiej projektantki i jeszcze dziś do końca dnia zostanie w 100% usunięta, a teren wokół uprzątnięty. Instalacja powstawała pod ścisłym nadzorem pracowników Łazienek, z dbałością o otaczającą przyrodę" - odpowiedziała Anna Borys-Karwacka z McDonald’s Polska. Jak tłumaczyła logo firmy pojawiło się w związku z zaplanowanym na wtorek pokazem mody Gosi Baczyńskiej.
Na doniesienia zareagował Rafał Trzaskowski, publikując w mediach społecznościowych swój list do Jakuba Lewickiego, mazowieckiego konserwatora zabytków. "Ze zdumieniem przyjąłem wiadomość o odbywającej się w Łazienkach Królewskich komercyjnej imprezie jednej z firm. Zdziwienie spotęgował fakt, że wydarzeniu towarzyszy brutalna ingerencja wizualna w sam widok zespołu pałacowo-parkowego" - napisał prezydent Warszawy.
"Jest to o tyle bulwersujące, że w przypadku Łazienek Królewskich, położonych w obszarze Pomnika Historii, mamy do czynienia z jednym z najcenniejszych zespołów pałacowo-parkowych w Polsce i zabytkiem o randze wręcz światowej. Organizacja w Pałacu tego typu komercyjnych wydarzeń, a także ustawienie w tym miejscu wielkiego szyldu nie tylko nie licuje z powagą obiektu, ale też dewastuje widok na sam Pałac" - zauważył Trzaskowski. Dodał, że z zaskoczeniem przyjął też wygrodzenie "dużej części wokół pałacu, bez możliwości wejścia przez mieszkańców i turystów, zwłaszcza w ostatnie dni wakacji".