Owsiak: "Nobel dla Jurka Owsiaka"? Mam dystans

- Nie mam prawa aby mówić ludziom na kogo maja głosować, ale mówię: bądźcie aktywnymi obywatelami, to zależy od was, potem nie miejcie pretensji, że nie styka - mówił w #RZECZoPOLITYCE Jerzy Owsiak.

Aktualizacja: 26.07.2019 13:03 Publikacja: 26.07.2019 12:56

Owsiak: "Nobel dla Jurka Owsiaka"? Mam dystans

Foto: tv.rp.pl

"Rzeczpospolita": Impreza od pewnego czasu budzi zainteresowanie przeciwników, co powoduje dosyć negatywny oddźwięk. Pamiętam, że na początku tak nie było.

Od samego początku „Tygodnik Solidarność”, już po pierwszym festiwalu nazwał go „butelką”, ponieważ wprowadziliśmy prohibicję. Na drugim festiwalu mieliśmy już na koszulkach tytuły gazet. Niemal 90 proc. gazet zanegowało ten festiwal, napisało o nim bardzo źle. Pisali, że nie wprowadza niczego nowego, że jest obskurny. Prohibicja wprowadzona w Polsce jest niesamowicie trudnym tematem, a pierwsi, którzy łamią prohibicje, to nie są uczestnicy imprezy, tylko wszyscy wokół.    

Na festiwalu pojawi się Rzecznik Praw Obywatelskich.

Razem z panem Adamem Bodnarem, pierwszego dnia - w czwartek - będę prowadził dyskusję na temat hejtu. Chcemy namówić ludzi na coś innego, na coś co będzie mówiło, hejt mi nie gra, róbmy to w sposób pozytywny. Jeżeli ktoś ma się procesować z Telewizją Polską, która nadała koszmarny materiał na temat zabytkowego tramwaju, który jeździ po Gdańsku, to niech się procesuje. My nie jesteśmy od tego specjalistami, mówimy: wyłącz takie wiadomości nie oglądaj, nie można brnąć w takie nakręcanie się.

Będzie sporo słów o wartościach ze sceny?

Tylko i wyłącznie. Uwierz mi, że ten festiwal od wielu lat jest tym, w którym mówimy: dbajcie o siebie, o kraj, idźcie na wybory. Nie mam prawa aby mówić ludziom na kogo maja głosować, ale mówię: bądźcie aktywnymi obywatelami, to zależy od was, potem nie miejcie pretensji, że nie styka. Mówimy o ekologii - to jest niezwykle ważny moment, po raz pierwszy wprowadzamy kubki na kaucje.

Jesteś przygotowany na tą falę hejtu, która prawdopodobnie wyleje się na kilka dni przed festiwalem, zobaczymy ludzi taplających się w błocie, pijanych?

Nie, to minęło, nasz hejt i ten, który spotyka często artystów to mały pikuś. Minęły już te czasy.

Mogę się założyć, że w Wiadomościach na pewno coś zobaczymy.

Wiadomości nazwały ten festiwal kiedyś najbrudniejszym festiwalem na świecie, źle tłumacząc słowa jednego z tabloidów brytyjskich, który użył słowa najbrudniejszy w znaczeniu, że ludzie się świetnie bawili się w błocie i byli wyluzowani. W związku z czym taka wiadomość w telewizji dziś byłaby mile widziana. Mój kolega, który prowadzi polską rozgłośnię radiową w Nowym Yorku kiedy słyszy o odwołanych pociągach, gdzie miało być ich zero, potem 70, teraz jest 153 – nie może się nadziwić.

Nagle PKP nie boi się demolki i start?

Zrobił to nadgorliwy urzędnik nie ma w tym, żadnej polityki, jest głupota i tyle. Mój kolega z Nowego Yorku pyta się mnie: płacisz im? To są typowo amerykańskie metody: ruch zrób wokół siebie i dużo szumu, że ktoś pociągi zatrzymuje, skoro wiadomo, że za chwile zostaną odblokowane, bo jest to biznes. Mamy czym przyjechać, mamy czym odjechać.

Nigdy nie było skarg ze strony PKP?

Kiedyś dawno temu, kiedy wagony były nie przystosowane: jeżeli nie można było otworzyć okna, to okno zostaje wyjęte. PKP przyznało, że tak nie powinno być. W ostatnich latach to była świetnie naoliwiona maszyna, która zarabiała pieniądze, szef kolei regionalnych sprzed roku przyznawał, że to był dobry biznes. Ktoś niepotrzebnie włożył w szprychy kij, niepotrzebnie, to się wszystko wykoleiło, później zaczęliśmy to naprawiać. Wielkie podziękowanie dla marszałków, także pan premier odezwał się. 15 pociągów premierowych, 55 marszałkowskich i teraz nam dano bardzo dużo pociągów elektrycznych, które będą wyjeżdżały co 5 minut z Kostrzyna po zakończeniu festiwalu. 

Może sam Mateusz Morawiecki przyjedzie na festiwal?

Wtedy zadam mu pytania o lekarstwa, brak lekarstw, a także o zamykane oddziały, bo brakuje lekarzy i pielęgniarek. Panie premierze jeśli chciałby pan o tym porozmawiać, to jestem gotowy w każdej chwili.

Jak reagujesz na akcję „Nobel Dla Jurka Owsiaka’’?

Mam do tego ogromny dystans, nie żyjemy w świecie, w którym trzeba walczyć z narażeniem swojego życia, o współobywateli, o siebie. Mamy tu spokojne życie i możemy spokojnie wyrażać swoje poglądy, nie czuje się zagrożony, a zaniepokojony różnymi faktami. Miłe, że to się dzieje, ale mam nadzieję, że nic z tym się nie zadzieje naprawdę.

Ale nie myślisz o sobie, tylko o WOŚP-ie?

Mówimy o WOŚP-ie, mówiłem nawet Rafałowi: „weź to zmień, indywidualnie to zupełnie nie ten kierunek”, ale wiem, że do komitetu to dotarło.

"Rzeczpospolita": Impreza od pewnego czasu budzi zainteresowanie przeciwników, co powoduje dosyć negatywny oddźwięk. Pamiętam, że na początku tak nie było.

Od samego początku „Tygodnik Solidarność”, już po pierwszym festiwalu nazwał go „butelką”, ponieważ wprowadziliśmy prohibicję. Na drugim festiwalu mieliśmy już na koszulkach tytuły gazet. Niemal 90 proc. gazet zanegowało ten festiwal, napisało o nim bardzo źle. Pisali, że nie wprowadza niczego nowego, że jest obskurny. Prohibicja wprowadzona w Polsce jest niesamowicie trudnym tematem, a pierwsi, którzy łamią prohibicje, to nie są uczestnicy imprezy, tylko wszyscy wokół.    

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej