Jest wyrok Sądu Apelacyjnego ws. afery mięsnej z lat 60-tych

Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił wyrok niekorzystny dla spadkobiercy przedsiębiorcy skazanego w latach 60-tych na karę śmierci w związku z tzw. „aferą mięsną” - informuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Aktualizacja: 13.04.2021 16:09 Publikacja: 13.04.2021 15:48

Jest wyrok Sądu Apelacyjnego ws. afery mięsnej z lat 60-tych

Foto: Fotorzepa / Michał Walczak

Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomina, że Stanisław Wawrzecki został skazany na karę śmierci w 1965 r. w trybie doraźnym – bez prawa do apelacji i bez doręczenia uzasadnienia wyroku jego obrońcom. Wyrok przewidywał również karę dodatkową w postaci konfiskaty całego mienia należącego do skazanego. Wykonując wyrok państwo przejęło nie tylko majątek skazanego, ale także majątek niektórych członków jego rodziny. Wyrok skazujący został w całości uchylony przez Sąd Najwyższy w 2004 r. z uwagi na rażące naruszenie przepisów procesowych.

Czytaj także:

Afera mięsna: złamane życie dziesięciu warszawskich rodzin

Po uchyleniu wyroku, spadkobierca skazanego przedsiębiorcy podjął bezskuteczne starania o zwrot skonfiskowanego mienia, korzystając zarówno ze środków przewidzianych w Kodeksie cywilnym, jak i w Kodeksie postępowania karnego.

Po szeregu niekorzystnych rozstrzygnięć, przy wsparciu HFPC oraz mec. W. Marchwickiego, najpierw w 2014 r. zawezwał Skarb Państwa do próby ugodowej, co nie przyniosło jednak oczekiwanego rezultatu, a następnie, w 2015 r. zdecydował się na wniesienie powództwa przeciwko Skarbowi Państwa. Sformułował w nim żądanie zwrotu skonfiskowanego mienia, ewentualnie, jeśli zwrot okazałby się niemożliwy, zasądzenia kwoty stanowiącej równowartość przejętego majątku.

Roszczenie powoda o zwrot skonfiskowanego majątku zostało prawomocnie oddalone ze względu na to, że mienie to nie znajduje się już we władaniu Skarbu Państwa. Postępowanie apelacyjne, w ramach którego została przeprowadzona ostatnia rozprawa, dotyczyło więc drugiego żądania sformułowanego przez powoda, tj. wypłaty kwoty stanowiącej równowartość przejętego mienia.

Jak podaje HFPC, w tym zakresie, w czerwcu 2017 r., Sąd Okręgowy odrzucił pozew spadkobiercy skazanego przedsiębiorcy, uznając, że kwestia ta jest objęta tzw. powagą rzeczy osądzonej, a zatem że była ona już przedmiotem wcześniejszych orzeczeń sądowych. W 2019 r. postanowienie Sądu Okręgowego w tym zakresie zostało uchylone przez Sąd Apelacyjny. Sąd odwoławczy stwierdził bowiem, że w obecnym postępowaniu powód dochodzi swoich roszczeń na innej podstawie prawnej, niż wcześniej tj. w oparciu o art. 192 § 1 Kodeksu karnego wykonawczego. Zgodnie z tym przepisem: „W razie uchylenia orzeczenia o przepadku, jego darowania lub zwolnienia rzeczy w wyniku wniesionego powództwa składniki mienia przejęte w trakcie wykonania przepadku zwraca się uprawnionemu. W razie niemożności zwrotu Skarb Państwa odpowiada za szkodę, którą poniósł uprawniony".

Sprawa trafiła zatem ponownie do Sądu Okręgowego, który w lutym 2020 r. oddalił powództwo. W uzasadnieniu sąd wskazał, że roszczenie powoda przedawniło się. Zdaniem sądu, miało ono charakter roszczenia deliktowego, a takie, zgodnie z art. 4421 § 1 Kodeksu cywilnego, przedawniają się: „z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia", przy czym nie później niż „dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę". W opinii sądu, w omawianej sprawie termin ten rozpoczął swój bieg w 2004 r., a więc z chwilą uchylenia przez Sąd Najwyższy wyroku skazującego ojca powoda. Sąd nie znalazł także podstaw do uznania, że zgłoszony przez Skarb Państwa zarzut przedawnienia opierał się na nadużyciu prawa.

Jak informuje HFPC, z interpretacją przyjętą przez Sąd Okręgowy nie zgodził się Sąd Apelacyjny, który uchylił zaskarżone orzeczenie i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd wskazał, że nie zgadza się z przyjmowanym przez Sąd Okręgowy 3-letnim terminem przedawnienia roszczeń i w jego ocenie zastosowanie powinny znaleźć przepisy ogólne Kodeksu cywilnego i wynikający z nich termin 10-letni. Zaznaczył też, że próba skrócenia terminu przedawnienia nie może służyć Skarbowi Państwa do uchylania się od konieczności zwrotu majątku. Sąd zwrócił też uwagę na szczególny historyczny kontekst postępowania.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomina, że Stanisław Wawrzecki został skazany na karę śmierci w 1965 r. w trybie doraźnym – bez prawa do apelacji i bez doręczenia uzasadnienia wyroku jego obrońcom. Wyrok przewidywał również karę dodatkową w postaci konfiskaty całego mienia należącego do skazanego. Wykonując wyrok państwo przejęło nie tylko majątek skazanego, ale także majątek niektórych członków jego rodziny. Wyrok skazujący został w całości uchylony przez Sąd Najwyższy w 2004 r. z uwagi na rażące naruszenie przepisów procesowych.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego