Do takich wniosków doszedł prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Zajął on stanowisko w sprawie powierzania i przetwarzania danych osobowych pomiędzy Krajowym Biurem Wyborczym a jednostkami samorządu terytorialnego. Pojawiły się bowiem wątpliwości, czy podmioty te powinny zawierać umowy w tej sprawie czy nie, czyli czy muszą się stosować do art. 28 rozporządzenia o RODO.

Zdaniem prezesa UODO nie ma takiej potrzeby. Umowy są zbędne. Do takich wniosków prowadzi analiza kodeksu wyborczego oraz m.in. rozporządzeń ministra spraw wewnętrznych w sprawie spisu wyborców i rejestru wyborców. Przepisy te wskazują, że zarówno KBW, jak i samorządowe jednostki realizują swoje ustawowe obowiązki związane z obsługą wyborów i w tym zakresie są administratorami danych. W trakcie kampanii współdziałają w celu realizacji zadań związanych z obsługą i techniczno-materialnymi warunkami pracy komisji wyborczych. Wspólnie więc ustalają cele i sposoby przetwarzania danych.