Liderzy czterech grup politycznych w Parlamencie Europejskim (Europejskiej Partii Ludowej, socjaldemokratów, liberałów i demokratów z ALDE oraz Zielonych) napisali w styczniu list do szefa europarlamentu Antonio Tajaniego, w którym domagają się odwołania Czarneckiego z funkcji wiceprzewodniczącego, ponieważ porównał europodeputowaną PO Różę Thun do szmalcownika. Po tym, jak Thun w dokumencie niemiecko-francuskiej telewizji Arte niepochlebnie skomentowała sytuację w Polsce pod rządami PiS, Czarnecki stwierdził bowiem, że w czasie II wojny światowej „mieliśmy szmalcowników, a teraz mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję".
- PE nie chce być reprezentowany przez człowieka, który w ten sposób się zachowuje. Czarnecki nie powinien reprezentować ani Polski w PE ani PE na arenie światowej – tłumaczyła Thun w programie #RZECZoPOLITYCE.
- Będę piętnował tych wszystkich polityków, którzy w PE, na forum międzynarodowym, w mediach atakują naszą ojczyznę - zapowiedział jednak Czarnecki w programie #RZECZoPOLITYCE.