Likwidacja szkody a bieg okresu przedawnienia roszczeń z polisy obowowiązkowej

Trzyletni okres na żądanie odszkodowania z polisy obowiązkowej liczy się od ostatecznej decyzji firmy ubezpieczeniowej, a nie, jak chcą niektóre towarzystwa, od pierwszej decyzji wypłacającej część pieniędzy.

Aktualizacja: 11.10.2016 08:04 Publikacja: 11.10.2016 07:18

Likwidacja szkody a bieg okresu przedawnienia roszczeń z polisy obowowiązkowej

Foto: 123RF

To ważny wyrok Sądu Najwyższego, gdyż towarzystwa wydają nieraz dwie, a nawet trzy decyzje. Co więcej, już w sądzie może się okazać, że szkoda jest wyższa i trzeba żądania rozszerzyć.

Gdyby przyjąć stanowisko przeciwne, żądanie mogłoby być uznane za przedawnione. Zgodnie z art. 819 kodeksu cywilnego roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się po trzech latach, a bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie otrzymał na piśmie oświadczenie firmy ubezpieczeniowej o przyznaniu lub odmowie odszkodowania.

Pytane, czy od tej pierwszej, czy ostatniej?

Kwestia ta wynikła w sporze o likwidację szkody, jakiej Zenon Z. doznał w trakcie dwóch fal powodziowych Wisły 21 maja i 5 czerwca 2010 r. Od razu powiedzmy, że zagadnienie to jest ważne dla wszelkich ubezpieczeń obowiązkowych, w tym komunikacyjnego OC.

Szkoda rosła w trakcie likwidacji. Dość szybko, bo już w lipcu 2010 r., PZU przyznał Zenonowi Z. 47,5 tys. zł odszkodowania. Za miesiąc dorzucił 2,5 tys. zł, a w następnym roku jeszcze dopłacił 14,2 tys. zł. To nie satysfakcjonowało Zenona Z. i wystąpił do sądu o ok. 60 tys. zł, a już w trakcie procesu jeszcze o ponad 20 tys. zł, dostosowując wysokość żądania do wyceny biegłego sądowego. Było to w październiku 2013 r., a więc ponad trzy lata od pierwszej decyzji PZU o wypłacie odszkodowania.

Sąd Okręgowy i Apelacyjny w Lublinie zasądziły żądane kwoty, ale PZU odwołało się do Sądu Najwyższego, zarzucając, że, po pierwsze, żona Zenona Z. otrzymała dużą, bezzwrotną pomoc społeczną na odbudowanie domu, po drugie zaś, że ostatnie żądanie przedawniło się.

– Owszem, przy ubezpieczeniach dobrowolnych przyjęto, że przedawnienie zaczyna biec od ostatecznej decyzji, gdyż tam jest procedura ustalania odszkodowania, odwoływania się, ale nie w przypadku ubezpieczeń umownych, gdzie w zasadzie jest jedna decyzja, i to ona się liczy – argumentował mecenas Marek Wiktorzak, pełnomocnik PZU.

– W praktyce odszkodowanie przyznawane jest jakby ratami, przyjęcie stanowiska PZU oznaczałoby dla poszkodowanych, że powinni w pozwie zgłaszać żądania na zapas – argumentowała z kolei mecenas Magdalena Rusak, pełnomocnik powoda.

Sąd Najwyższy przyznał jej rację.

– Należy tu stosować zasady jak przy ubezpieczeniach dobrowolnych, tj. liczyć przedawnienie od ostatecznej decyzji zakładu – powiedział sędzia SN Krzysztof Pietrzykowski. – O niezaliczaniu wypłacanych kwot z bezzwrotnej pomocy społecznej do odszkodowania ubezpieczeniowego przyznawanego na podstawie tego samego zdarzenia (w tym wypadku powodzi, ale ta sama zasada dotyczy innych klęsk czy zdarzeń losowych), Sąd Najwyższy wypowiedział się w niedawnej uchwale z 14 września 2016 r. (III CZP 35/16) – dodał sędzia Pietrzykowski.

Szerzej o tej uchwale pisaliśmy w „Rz" 14 września. „Wypłacone odszkodowanie nie może być pomniejszone o zasiłek z pomocy społecznej".

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Prawo drogowe
Ważny wyrok ws. płatnego parkowania. Sąd: nie można nakładać kar za spóźnienie
Oświata i nauczyciele
Nauczyciele nie ruszyli masowo po pieniądze za nadgodziny. Dlaczego?
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem