Solaris: Zaczynali od połowy warsztatu

Z zawodu lekarz stomatolog i inżynier. Solange i Krzysztof Olszewscy, twórcy największego w Europie producenta autobusów elektrycznych. Właśnie sprzedają swoją firmę Solaris Bus & Coach inwestorowi z Hiszpanii.

Aktualizacja: 05.07.2018 10:35 Publikacja: 04.07.2018 21:00

Solaris: Zaczynali od połowy warsztatu

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Solaris Bus & Coach może stać się przynajmniej częściowo hiszpański. Ta informacja nie jest już takim szokiem, jak poprzednia, z końca kwietnia 2018 r., że Olszewscy sprzedają swoją firmę. Na razie pochodzący z Kraju Basków CAF ma wyłączność na negocjacje. Dlaczego on? – Uważam, że CAF ma właściwą wizję rozwoju spółki i będzie w stanie rozwinąć potencjał Solarisa na skalę globalną – zapewnia właścicielka Solarisa Solange Olszewska. Uważa, że nabywca zapewni stworzonej przez nią i jej męża Krzysztofa marce obiecującą przyszłość.

Dlaczego sprzedają? Bo motoryzacja staje się przemysłem najnowszych technologii. A one, zwłaszcza baterie elektryczne czy napęd wodorowy, są drogie. Dlatego Solaris potrzebuje więcej pieniędzy, niż sam może zebrać z rynku. Zdaniem Solange Olszewskiej firma powinna się rozwijać szybciej, bo jest koniunktura na rynku, a na wykorzystanie jej potrzeba kapitału.

To nie znaczy, że Solaris nie inwestuje. W ostatnich czterech latach na badania i rozwój i rozbudowę fabryki Olszewscy wydali 250 mln zł. Jak uważa Solange Olszewska, o wiele za mało jak na zagwarantowanie przyszłości.

Czytaj także: Baskijski potentat zainwestuje w Solarisa

Od zera, za pieniądze z Niemiec

Solange i Krzysztof Olszewscy – ona lekarz stomatolog, on inżynier, absolwent Wydziału Mechaniczno-Technologicznego Politechniki Warszawskiej – zbudowali liczącą się dziś na świecie firmę od zera, głównie za pieniądze przywiezione z Niemiec. Działalność biznesową zaczęli dużo wcześniej i skromniej: w 1979 roku od kupna połowy warsztatu samochodowego w Warszawie. Wydali na to pieniądze zarobione podczas wakacyjnej pracy w Szwecji.

Pomysł na autobusowy biznes pojawił się po tym, jak Krzysztof Olszewski zatrudnił się w berlińskim przedsiębiorstwie rodzinnym Neoplan, należącym do Gottlob Auwärter GmbH. Firmę znał wcześniej z praktyk studenckich. Tam zaimponował szefowi innowacyjnymi rozwiązaniami. Olszewski szybko awansował ze stanowiska głównego inżyniera na dyrektora zakładu. I był to szczyt jego niemieckiej kariery, bo do zarządu mogła wejść tylko rodzina.

Stąd pojawił się pomysł powrotu do Polski, którą właściciele Neoplanu uważali za kraj spisany na straty, skoro prezydentem został szef związku. Zgodzili się jednak, żeby Krzysztof Olszewski kupował od nich autobusy i sprzedawał je na własne ryzyko. A w Polsce szybko rósł rynek autobusów używanych i Olszewski sprowadzał je z Niemiec, znajdując nabywców wśród biur turystycznych.

Po powrocie do kraju w 1993 roku Olszewscy zaczęli od założenia firmy Neoplan Polska, firmy rodzinnej ze stuprocentowo polskim kapitałem. I pod marką Neoplan, razem z MAN-em, wygrali kontrakt na dostawy 72 autobusów dla Berlina.

Olszewski już wtedy zrozumiał, że przyszłość transportu miejskiego to autobusy niskopodłogowe. Pierwszy taki sprzedał w 1994 roku i wraz z Solange uwierzył, że mają szansę na rozwój w Polsce.

Na budowę własnej fabryki zdecydowali się wówczas, kiedy prezydent Poznania postanowił kupić 150 autobusów, w tym 72 neoplany, i postawił warunek, że pod Poznanie powstanie fabryka.

Kredyt w ostatniej chwili

Znaleźli teren pod Bolechowem, zaczął się remont hali, wysłali pracowników na szkolenia, ale nie mieli pieniędzy na resztę. Banki niemieckie nie chciały dać pieniędzy na inwestycje w Polsce i dopiero Bank Handlowy w Warszawie tuż przed Bożym Narodzeniem 1994 roku zdecydował się zaryzykować.

Produkcja ruszyła w marcu 1995 r. Powstała fabryka w Bolechowie-Osiedlu, dokąd sprowadzano z Niemiec konstrukcje autobusów, resztę montowano na miejscu. Trzy lata po niej kolejna w Środzie Wielkopolskiej, tam budowano także szkielety pojazdów.

Neoplan Polska, w którym firma matka wykupiła 30 proc. udziałów, szybko zdobył połowę polskiego rynku niskopodłogowych autobusów miejskich. Okazało się jednak, że niemieckie autobusy nie są przystosowane do srogich zim i soli na ulicach. To przyspieszyło kolejne decyzje.

Cztery lata po powrocie Olszewskich zadebiutowała nie tylko nowa marka autobusów Urbino, ale i firma Solaris. Była to również reakcja na wydarzenia w Niemczech: MAN, największy konkurent firmy Olszewskich, przejął Gottlob Auwärter GmbH, właściciela marki Neoplan. MAN zaproponował wówczas wykupienie firmy Olszewskich, obiecał stanowisko jej prezesa Krzysztofowi Olszewskiemu.

– Wiedzieliśmy, że byłby to koniec Solarisa – wspominała Solange Olszewska. Nie było wówczas innego wyjścia: Krzysztof Olszewski, wtedy prezes firmy, odkupił od Neoplanu udziały w polskiej spółce. Małżonkowie zastawili cały majątek, firmowy i prywatny, uratowali nie tylko firmę, ale i pracę dla 500 osób, bo okazało się, że MAN planował zamknięcie polskiego przedsiębiorstwa.

Solaris zamienił się w Solaris Bus & Coach. Podpoznańska firma zaczęła produkować autobusy na eksport. Już pierwszy rok sprzedaży przyniósł sukces: znalazła nabywców na 70 pojazdów nowej marki. W 2006 roku Solaris Bus & Coach został przekształcony w spółkę akcyjną, a rok później otwarta została hala produkcyjna w zakładzie w Bolechowie i zaczął się kolejny etap rozbudowy zakładu.

Solange Olszewska wymyśliła wtedy symbol fabryki: zielonego jamnika. – Jamnik, bo autobusy były niskopodłogowe i długie. Zielony, bo coraz bardziej ekologiczne – mówi.

Przetasowania personalne

Rozwój firmy przerwała na chwilę ciężka choroba Krzysztofa Olszewskiego, który zrezygnował z funkcji prezesa Solarisa na rzecz żony, która dotychczas była wiceprezesem ds. obsługi klienta i odpowiadała za działy marketingu, handlowy i serwis. Początkowo pozostał jednak przewodniczącym rady nadzorczej, a Solaris zyskał rynki europejskie i pozaeuropejskie (np. autobusy jego produkcji jeżdżą po Dubaju) i zasłynął jako firma innowacyjna wyspecjalizowana w czystym transporcie miejskim. W samych Niemczech jeździ ponad 2 tys. „czystych" Solarisów.

Dzisiaj Solaris jest największym europejskim producentem autobusów z napędem elektrycznym. Pozostałe dwa to chiński BYD (udziałowcem jest Warren Buffett) i holenderski VDL. Firma zatrudnia w Polsce 2,5 tys. pracowników. Udziały w niej są podzielone: Solange i Krzysztof Olszewscy – 67 proc., ich dwoje dzieci po 16,5 proc.

Solaris Bus & Coach jest dzisiaj na czwartym miejscu w rankingu największych europejskich producentów niskopodłogowych autobusów. Przed nimi Niemcy – Mercedes i MAN – oraz włoskie Iveco. W 2017 roku Solaris sprzedał najwięcej pojazdów w swojej historii: 1397. Wtedy też zdecydował się na sprzedaż części tramwajowej Stadlerowi.

Przychody firmy za 2017 rok to 1,9 mld zł. Majątek osobisty Olszewskich został wyceniony na 819 mln zł.

Bez sukcesji

Solange Olszewska kilkakrotnie w wywiadach nie ukrywała nadziei, że w przyszłości firmę poprowadzą ich dzieci – syn Jan i córka Małgorzata. – Ale nie chciałabym popełnić błędu Neoplanu i ufać wyłącznie genom – mówiła podczas forum inwestycyjnego zorganizowanego przez Niemiecką Izbę Handlową w Polsce.

–Nigdy nie mówiłem, że nie jestem zainteresowany sukcesją w Solarisie. To decyzja mojej mamy, nie moja. Mama jest zdania, że powinienem mieć co najmniej 40 lat, żeby wrócić do firmy. Dlatego na razie rozwijam własny biznes – mówił w kwietniu Jan Olszewski po ujawnieniu przez Olszewskich informacji, że ich firma szuka inwestora. Jan Olszewski ma dzisiaj 38 lat. jego biznes to portal Owners Place, platforma wspierająca współdziałanie firm rodzinnych. Wcześniej pracował w Solarisie.

Jego siostra Małgorzata też ma za sobą pracę w rodzinnej firmie, gdzie była dyrektorem sprzedaży i marketingu. Teraz jest na urlopie wychowawczym.

REKLAMA: Sprawdź rozwiązania monitoringu flot na Vehicle Tracking

Solaris Bus & Coach może stać się przynajmniej częściowo hiszpański. Ta informacja nie jest już takim szokiem, jak poprzednia, z końca kwietnia 2018 r., że Olszewscy sprzedają swoją firmę. Na razie pochodzący z Kraju Basków CAF ma wyłączność na negocjacje. Dlaczego on? – Uważam, że CAF ma właściwą wizję rozwoju spółki i będzie w stanie rozwinąć potencjał Solarisa na skalę globalną – zapewnia właścicielka Solarisa Solange Olszewska. Uważa, że nabywca zapewni stworzonej przez nią i jej męża Krzysztofa marce obiecującą przyszłość.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
PKP Cargo traci udziały w polskim rynku
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Transport
W Afryce Rosja zbuduje swoje porty. Znane są potencjalne lokalizacje
Transport
Ruszyły inwestycje w Modlinie. Lotnisko planuje duże zmiany
Transport
Kapitan LOT-u oświadczył się stewardesie podczas rejsu. Wzruszająca scena
Transport
Turkish Airlines wyrzucają Rosjan z samolotów. Kreml przyznaje: Problem jest poważny