Organizacja, której 12 członków zatrzymano w piątek, chciała zaatakować muzułmańskie ośrodki religijne w czasie modlitw - piszą „Der Spiegel” i „Bild”.

Zatrzymani chcieli przeprowadzić ataki podobne do tych, jakie miały miejsce w Christchurch w Nowej Zelandii. W dwóch meczetach zginęło tam 51 osób. Do przeprowadzenia zamachów aresztowani chcieli użyć broni półautomatycznej. Domniemany lider organizacji, który był znany władzom już wcześniej i był obserwowany przez służby, szczegółowo opisał swoje plany na spotkaniu zorganizowanym ze swoimi wspólnikami w zeszłym tygodniu.

Według niemieckich gazet władze dowiedziały się o zaplanowanych działaniach dzięki informacjom od osób infiltrujących organizację.

W Niemczech skrajnie prawicowe organizacje znalazły się pod lupą śledczych po zabójstwie konserwatywnego lokalnego polityka Waltera Lübcke w czerwcu zeszłego roku i październikowym ataku na synagogę w Halle.

Przeczytaj także: Polityczny spór o tatuaże polityka CDU