Na miejsce zdarzenia przybyła duża liczba samochodów policyjnych i transporterów, a siły specjalne i snajperzy strzegli mostu po tym, jak mężczyzna użył swojego auta do zablokowania ruchu na nim i zaczął strzelać.
Kijowska policja podała na swoim koncie na Facebooku, że mężczyzna został aresztowany w środę wieczorem, po oblężeniu trwającym około dwóch godzin. Wcześniej szef policji Andrij Kryszczenko poinformował w wydanym oświadczeniu, że kierowca „strzelał z broni palnej i groził dokonaniem eksplozji”.
Ukraińskie media nieoficjalnie podawały, że mężczyzna przybył z półwyspu krymskiego, nielegalnie anektowanego przez Rosję, i że jest byłym żołnierzem armii ukraińskiej.
Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko powiedział dziennikarzom, że żądania mężczyzny były niezrozumiałe i prawdopodobnie był on odurzony narkotykami lub pod wpływem alkoholu. Co innego twierdzi jednak agencja Unian, która pisze, że "nie zauważono żadnych wizualnych oznak odurzenia".