Jean-Michel Basquiat: Wściekłość i bunt

Jean-Michel Basquiat to artysta otoczony legendą i najdroższy malarz współczesny. Wystawa jego obrazów stała się wydarzeniem w Paryżu.

Aktualizacja: 26.11.2018 17:50 Publikacja: 26.11.2018 16:49

Foto: COURTESY OF AMA COLLECTION

W dziewięciu salach na czterech piętrach budynku Fundacji Louis Vuitton w Paryżu pokazano ponad 120 dzieł legendarnego artysty pochodzenia afroamerykańskiego. Żywe, ekspresyjne formy doskonale wpisują się w przestrzeń budynku zaprojektowanego przez słynnego architekta Franka Gehry'ego.

Basquiat to jedyny malarz, któremu udało się pokonać barierę etniczną przez wiele lat dzielącą Amerykę na dwie kategorie ludzi: tych, dla których zarezerwowane były wszystkie przywileje, i tych, którzy skazani byli na gorsze warunki socjalne i postrzegani przez pryzmat przynależności rasowej.

Talent po matce

Ostatni z dyskryminacyjnych dekretów został obalony w 1964 r Jean-Michel miał wtedy 3,5 roku. Wbrew obiegowym opiniom Basquiat nie by dzieckiem ulicy, urodził się w średnio zamożnej rodzinie. Jego ojciec był Haitańczykiem a matka Portorykanką. Zakochana w sztuce Mathilde Andrades była bardzo szczęśliwa, że szczególnie uzdolniony syn odziedziczył po niej zamiłowanie do rysunku. Chodziła oglądać z nim wystawy w Nowym Jorku.

Brooklyn Museum, Metropolitan Museum of Art oraz MoMA wycisnęły piętno na przyszłym malarzu. To pod wpływem oglądanych wystaw ukształtowała się jego świadomość o sztuce. Wpływ na osobowość miała również muzyka, głównie jazzowa – Charlie Parker, Miles Davis, Louis Armstrong, Duke Ellington, Billie Holliday. Także czarnoskórzy mistrzowie boksu – Joe Louis, Sugar Ray Robinson i Muhammad Ali – wypełniali świat wyobraźni małego chłopca z Brooklynu.

W 1968 r. młodzież buntowała się, James Brown śpiewał „Say It Loud. I'm Black. I'm Proud", a Basquiat uległ wypadkowi samochodowemu i spędził wiele dni w szpitalu. Usunięto mu śledzionę, a zatroskana matka kupiła mu atlas ludzkiej anatomii, który stał się jego pierwszym podręcznikiem rysunku.

Kryzys rodzinny pojawił się parę lat później, kiedy u opiekuńczej matki rozpoznano depresję i umieszczono w szpitalu psychiatrycznym. Małżeństwo Gérarda i Mathildy Basquiat rozpadło się.

Skłócony z ojcem 16-letni Jean-Michel porzucił szkołę średnią i zaczął bezdomne życie. Wspólnie z przyjacielem Al Diazem malowali graffiti na budynkach Manhattanu podpisując je „SAMO".

Dwa lata później dostał pierwsze zaproszenie do audycji telewizyjnej, a „The Village Voice" poświęcił mu artykuł. Miał niecałe 20 lat, kiedy zagrał siebie w filmie „Downtown 81". Poznał Andy'ego Warhola i życie nowojorskiej bohemy artystycznej. Ale dopiero artykuł w „Artforum" rok później stał się początkiem kariery międzynarodowej.

Przez pewien czas spotykał się z przyszłą gwiazdą popu Madonną. Ona nie była w stanie zaakceptować jego skłonności do narkotyków, on nie potrafił być wierny. Po latach Madonna wyznała, że dzięki niemu zrozumiała, jak ważna dla zdobycia sukcesu jest tytaniczna praca. Jean-Michel Basquiat wstawał o czwartej nad ranem, by dokończyć zaczęty wieczorem obraz.

Błyskawicznie zaczęły wzrastać ceny na jego obrazy, dochodząc do 15 tys. dol. W ciągu niespełna dziesięciu lat odbił się od dna, by stać się najsłynniejszym amerykańskim malarzem neoekspresjonistycznym. A jego życie zaczęła owiewać legenda i wymyślone historie.

Widmo śmierci

O ile prawdą jest, że przez pewien okres malowali na cztery ręce obrazy z Andym Warholem, to Basquiat nie był jego kochankiem ani nie zaraził się AIDS. Zmarł z powodu przedawkowania heroiny, od której był uzależniony. Kolejne kuracje odwykowe nie dawały rezultatów, winę za to ponosiła usunięta śledziona.

Najprawdopodobniej zdawał sobie sprawę, że odejdzie w młodym wieku. Po 1986 r. coraz częstszym motywem pojawiającym się na jego obrazach były czaszki. Malował je, zmieniając ich formy oraz kolory. Niekiedy wypełniały całe płótno, często były wielokrotnie powtarzane i sąsiadowały z tekstem.

Przekazywał w malarstwie wszystko, co działo się w jego życiu codziennym. Jego obrazy to opowieść o wściekłości i buncie, które wypełniały jego ciało, o miłościach, pasjach, otoczeniu, w którym się obracał, o momentach samotności, zwątpienia oraz zapaściach.

Jego obrazy pulsują silnymi emocjami. Kolory, którymi się posługiwał, zdają się przekazywać temperaturę samopoczucia artysty. Na płótnach można odnaleźć aluzję do dzieł artystów, których podziwiał. Najbardziej rozpoznawalne są nawiązania do Picassa i jego fascynacji sztuką afrykańską, ale wyczuwalne są również wpływy Jeana Dubuffeta czy Willema de Kooninga. Lekcje koloru pobierał zapewne, oglądając prace Matisse'a. Wśród mistrzów, którzy wzbudzali w nim najwięcej podziwu, byli Leonardo da Vinci, Albrecht Dürer, Rembrandt.

Wystawa w Fundacji Louis Vuitton jest największym pokazem jego dorobku w Europie. Współorganizator – Brant Foundation Art Study Center – zaprezentuje analogiczną wystawę w Nowym Jorku na początku 2019 r. W Paryżu prace Basquiata można oglądać do 14 stycznia.

Rekordowe 110 milionów dolarów

Ceny obrazów Jeana-Michela Basquiata po raz pierwszy przekroczyły próg miliona dolarów już na początku XXI wieku i zaczęły szybko rosnąć. W roku 2013 dwa obrazy namalowane przez niego w roku 1982 (artysta miał wtedy zaledwie 22 lata) zostały sprzedane podczas licytacji w USA za 25 mln dolarów – „Untitled" (wymiary 182 x 121 cm) oraz 40 mln dolarów – „Dustheads" (wymiary 182 x 213 cm). W roku 2016 namalowane również w 1982 roku płótno „Untitled" (wymiary 238 w 500 cm) uzyskało rekordową cenę 57 mln 285 tys. dolarów. Z kolei 18 maja 2017 roku Dom Aukcyjny Sotheby's w Nowym Jorku zaproponował inne dzieło Basquiata. Cena wywoławcza na płótno bez tytułu o wymiarach 183 x 173 cm wynosiła 57 mln dolarów. W wyniku trwającej 10 minut licytacji, która zamieniła się w pojedynek między dwoma potencjalnymi nabywcami, obraz uzyskał cenę 110,5 mln dolarów. Legenda otaczająca życie artystyczne i prywatne Jeana-Michela Basquiata ma niewątpliwie bezpośredni wpływ na ceny obrazów tego najdroższego obecnie malarza współczesnego.

—Ewa Izabela Nowak

W dziewięciu salach na czterech piętrach budynku Fundacji Louis Vuitton w Paryżu pokazano ponad 120 dzieł legendarnego artysty pochodzenia afroamerykańskiego. Żywe, ekspresyjne formy doskonale wpisują się w przestrzeń budynku zaprojektowanego przez słynnego architekta Franka Gehry'ego.

Basquiat to jedyny malarz, któremu udało się pokonać barierę etniczną przez wiele lat dzielącą Amerykę na dwie kategorie ludzi: tych, dla których zarezerwowane były wszystkie przywileje, i tych, którzy skazani byli na gorsze warunki socjalne i postrzegani przez pryzmat przynależności rasowej.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce