Renesansowe arcydzieło znalezione w klasztorze

Na pokazie dzieł Lucasa Cranacha starszego w Zamku Królewskim na Wawelu można po raz pierwszy zobaczyć obraz, o którym nikt w Polsce nie wiedział.

Publikacja: 24.05.2021 21:00

„Madonna z Dzieciątkiem wśród tańczących aniołków” Lucasa Cranacha starszego z krakowskiego klasztor

„Madonna z Dzieciątkiem wśród tańczących aniołków” Lucasa Cranacha starszego z krakowskiego klasztoru franciszkanów

Foto: fot. mat.pras.

Na otwartej właśnie wystawie „Cranach na Wawelu" spotykają się dwie piękne Madonny jednego z najwybitniejszych artystów niemieckiego renesansu. Znaj-dująca się w trakcie konserwacji zagadkowa „Madonna z Dzieciątkiem wśród tańczących aniołków" z klasztoru franciszkanów w Krakowie i słynna „Madonna pod jodłami" z Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu.

Pierwsza to najnowsze odkrycie, do niedawna obraz zupełnie nieznany, nigdzie niepublikowany. Do pracowni konserwacji na Wawelu trafił w końcu ubie-głego roku.

– Jest niewielkiego formatu (40x60 cm), więc nie wisiał ani w kościele, ani w krużgankach. Ostatnio był przechowywany w magazynie klasztoru ojców fran-ciszkanów. Na odwrocie ma nalepkę, prawdopodobnie XIX-wieczną, z informacją, że to obraz Lucasa Cranacha starszego i pochodzi z Turyngii – mówi „Rz" główna konserwatorka i kuratorka Ewa Wiłkojć.

Tańczące aniołki

Od ponad pół roku wszyscy pytają, czy to dzieło samego mistrza. Odpowiedź nie jest prosta. Prowadzone badania skłaniają na razie do ostrożności. Dwaj sy-nowie Cranacha starszego, Hans i Lucas młodszy, także malowali, a warsztat miał licznych współpracowników, bo realizował bardzo dużo zamówień.

Talent Lucasa Cranacha starszego (1472–1553) doceniano w pełni już za jego życia. Był nadwornym malarzem książąt saksońskich w Wittenberdze i poważa-nym obywatelem miasta. Przyjaźnił się z Marcinem Lutrem i sprzyjał reformacji, ale tworzył zarówno dla mecenasów protestanckich, jak i katolickich.

Ewa Wiłkojć tłumaczy, że obecne badania odnalezionego obrazu potwierdziły, że jest on związany z Cranachem i warsztatem, na co wskazują charaktery-styczne podobrazie z desek lipowych, pigmenty i spoiwa.

Z kolei badania w podczerwieni ujawniły swobodnie modelowany rysunek, świadczący o wprawnej ręce mistrza. Wykazały zarazem niewielkie zmiany (ust, oczu, dłoni Madonny, twarzy Dzieciątka i modelunku ciał aniołków), świadczące, że artysta szukał najlepszej formy. Ale są i nieco słabsze partie, którymi za-pewne zajmowali się pracownicy warsztatu Cranacha.

Nie ma podobnego innego obrazu Cranacha starszego. Badaczom udało się znaleźć grafikę również z motywem tańczących aniołków, która może pomóc w datowaniu.

– Znajduje się w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, przedstawia Świętą Rodzinę uciekającą do Egiptu. Jest datowana na 1515 rok, nasz obraz po-wstał nieco później. Ostrożnie datujemy go na pierwszą połowę lat 20. XVI wieku – mówi „Rz" Sławomir Majoch, zastępca dyrektora ds. muzealnych i współku-rator wystawy.

Wyniki dotychczasowych badań obrazu zostały przekazane do centrum w Heidelbergu w Niemczech, zajmującego się dziełami Cranacha. Obraz, który oglą-damy publicznie po raz pierwszy, jest już po pierwszym etapie konserwacji. Po zakończeniu wystawy zostaną uzupełnione warstwy zaprawy i usunięte wcze-śniejsze drobne retusze. Potem dzieło powróci do franciszkanów.

Losy jak z thrillera

Nie ma natomiast żadnych wątpliwości, że „Madonna pod jodłami" z około 1510 r. z Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu jest arcydziełem najwyższej klasy samego Lucasa Cranacha starszego.

– To absolutnie jeden z najcenniejszych obrazów malarza w zbiorach polskich i należy w ogóle do najpiękniejszych jego dzieł – ocenia Sławomir Majoch. – Namalował dziesiątki Madonn, ale ten wizerunek jest niezwykle emocjonalny i wspaniale oddaje pełną czułości miłość macierzyńską i więź łączącą Madonnę z Dzieciątkiem.

Przez 400 lat „Madonna pod jodłami" znajdowała się w katedrze wrocławskiej. W 1946 r. niemiecki duchowny z wikariuszem stworzyli kopię i zamienili ją z oryginałem, który wywieziono do Niemiec.

Na początku lat 60. badaczka Daniela Stankiewicz z Muzeum Narodowego we Wrocławiu odkryła, że pozostały w Polsce obraz to falsyfikat. A oryginał kilka-krotnie potem pojawiał się na rynku antykwarycznym i trafił w prywatne ręce. Po wieloletnich staraniach wrócił do Wrocławia w 2012 roku.

Przy okazji warto przypomnieć, że do dziś nie udało się odzyskać zrabowanej podczas II wojny światowej „Madonny Głogowskiej" z kolegiaty głogowskiej na Dolnym Śląsku, zaliczanej do arcydzieł Cranacha starszego.

Natomiast szczęśliwie wrócił w 1947 r., wywieziony pod koniec wojny z Polski „Chrystus błogosławiący dzieci", własność zbiorów wawelskich od lat 20. XX wieku. Ten obraz powstały po 1537 roku należał do bardzo popularnych kompozycji artysty. Wśród licznej grupy postaci malarz ukrył tutaj własny autoportret. Brodaty mężczyzna, patrzący nam prosto w oczy, to właśnie on.

Na wystawie „Cranach na Wawelu" zobaczymy też „Portret młodego mężczyzny" (1550), który namalował syn, Lucas Cranach młodszy oraz „Portret Jerzego Brodatego" powstały po 1534 r. To dzieło Lucasa Cranacha starszego przedstawia księcia elektora saskiego, męża Barbary Jagiellonki (siostry Zygmunta I Stare-go). To depozyt Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie w zbiorach wawelskich.

Obecny pokaz dzieł Cranacha – zaplanowany do końca października – zapowiada przygotowywaną wielką wystawę na Wawelu poświęconą sztuce ostatnich Jagiellonów.

Na otwartej właśnie wystawie „Cranach na Wawelu" spotykają się dwie piękne Madonny jednego z najwybitniejszych artystów niemieckiego renesansu. Znaj-dująca się w trakcie konserwacji zagadkowa „Madonna z Dzieciątkiem wśród tańczących aniołków" z klasztoru franciszkanów w Krakowie i słynna „Madonna pod jodłami" z Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu.

Pierwsza to najnowsze odkrycie, do niedawna obraz zupełnie nieznany, nigdzie niepublikowany. Do pracowni konserwacji na Wawelu trafił w końcu ubie-głego roku.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce