Reliefy to prace łączące właściwości malarstwa i rzeźby, dzięki czemu tworzą kompozycje trójwymiarowe, choć nie mają nic wspólnego z cyfrową techniką. Były efektem artystycznych eksperymentów awangardowych twórców, których pociągały zmienne gry z formą, przestrzenią i optyką. Wystawa „Cienie reliefów” pokazuje blisko 50 kompozycji ponad 20 twórców.
Każdy z nich miał inny pomysł na sztukę reliefu, chociaż wszystkich łączyło zainteresowanie abstrakcją. Henryk Stażewski, prekursor awangardy, tworzył studia płaszczyzn, linii, i kolorów w różnych układach. Interesował go ruch powtarzalnych form w przestrzeni, zależny od ruchu widza. Dążył do zdyscyplinowania dzieła i porządku w chaosie, stąd zamiłowanie do geometrii. Wychodził od konstruktywizmu, ale budując kompozycje, nie ograniczał się do jedynie do jej struktury czy architektury. Ważny też był dla niego kolor, który dodawał dynamiki i emocji jego dziełom.
Ryszard Winiarski był zafascynowany losową grą przypadku. W większości jego prac oglądamy czarno-białe „szachownice”, układ których był po części skutkiem przypadku, wyzwolonego przez rzut monetą lub kostką. Element zaprogramowania pojawiał się w wielkości kwadratu. Jego sztuka funkcjonowała na pograniczu matematycznego rachunku prawdopodobieństwa, a zarazem miała filozoficzne podteksty .
Jan Berdyszak w reliefach, malarstwie, jak i instalacjach dążył do minimalizmu i medytacji. Analizował pojęcie przestrzeni, a jednocześnie pustki, przenikania, nieobecności, niedokończenia, materialności i niematerialności. Oszczędne prace łączył zarazemz bogatym programem teoretycznym.
Roman Owidzki prowadził na warszawskiej ASP pracownię brył i płaszczyzn, która później stała się pracownią „działań i struktur wizualnych”. We własnych kompozycjach malarskich i reliefach, wykorzystujących różne materiały, koncentrował się na rytmach geometrycznych form i tworzonych przez nie wzajemnych napięciach.