Aktualizacja: 15.11.2020 21:32 Publikacja: 15.11.2020 00:01
Foto: AFP
Z zaskoczeniem przeczytałem teksty dwóch świetnych autorów „Rzeczpospolitej"– prof. Jana Zielonki i Jana Lityńskiego – w których nie tyle polemizowali z argumentami strony pro-life, ile je dyskredytowali.
Argumenty obu sprowadzają się do tego, że ponieważ po stronie pro-life pojawiają się osoby, które są hipokrytami, to idea obrony życia przesiąknięta jest hipokryzją. To chwyt pars pro toto, gdy wycinek rzeczywistości ma służyć za obraz całości. Lityński pisze: „Według badań amerykańskich to środowiska pro-life są zarazem gorliwymi obrońcami kary śmierci i prawa do noszenia broni". A dalej: „Rzekomi obrońcy życia okazali się zupełnie nieczuli na los dzieci mordowanych w wyniku światowych konfliktów(...)". Podobnie pisze Zielonka: „Fanatyczni obrońcy wiary w Polsce wiedzą lepiej od wszystkich innych, kiedy zaczyna się życie, i chcą narzucić swą interpretację wszystkim Polkom i Polakom. Ich wiarygodność religijna jest jednak równa zeru. Pismo Święte mówi dość precyzyjnie na temat miłosiernego traktowania uchodźców i migrantów. Co mówią nasi fanatyczni obrońcy wiary na ten temat?".
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Zamiast przekonywać Amerykanów do szacunku dla Putina, rosyjscy trolle mieli skupić się na wykorzystywaniu podzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas