Anton Prygodski, jeden z najbliższych współpracowników eksprezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, sięgnął po sprawdzoną metodę unikania podatków. Na Malcie zarejestrował spółkę, która stała się oficjalnym właścicielem luksusowego 37-metrowego jachtu.
W innych krajach Unii za zakup wartej 13 mln euro jednostki musiałby zapłacić przynajmniej 30-proc. podatek. Ale na Malcie ta opłata została zredukowana do 5,4 proc. – w tym przypadku oszczędność przeszło 3 mln euro. Biznes jest tym korzystniejszy, że po wygaśnięciu okresu leasingu Prygodski może „odkupić" jacht za 1 proc. wartości i bez żadnych ograniczeń pływać nim po wodach Europy.
Ukraiński oligarcha wcale nie jest najbardziej znaną postacią, jaka w związku z Maltą pojawia się w publikowanych od poniedziałku przez „Süddeutsche Zeitung" i Konsorcjum Dziennikarstwa Śledczego (ICJ) dokumentach kancelarii prawnej Appleby. Jego przypadek dobrze pokazuje mechanizmy działania sekretnych jurysdykcji świata, do których należy Malta.
We wtorek w Brukseli maltański minister finansów Edward Scicluna próbował tłumaczyć, że „niczego nie mamy do ukrycia". Jednak to właśnie jego kraj blokuje przyjęcie przez Unię czarnej listy krajów szczególnie sprzyjających ukrywaniu dochodów i innych przepisów, które zapewniłyby większą przejrzystość transakcji finansowych.
Malta woli zachować w tajemnicy nazwiska wielu swoich klientów. Dziennik „The Times of Malta", który miał dostęp do „Paradise papers", opisuje m.in. poufne transakcje azerskiego miliardera Mubariza Mansimowa, właściciela przeszło 100 spółek zarejestrowanych na wyspie. Gazeta przypomina, że w 2014 r. premier Joseph Muscat, jego szef gabinetu Keith Schembri i ówczesny minister energii Konrad Mizzi pojechali z tajną misją do Baku, gdzie z autorytarnym prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem uzgodnili zasady współpracy. Daphne Caruana Galizia, kiedy jeszcze żyła, ustaliła, że wśród najważniejszych kontrahentów maltańskiego Pilatus Bank są syn i córka Alijewa.