Wkrótce ruszą dostawy gazu z nowych rynków

Za kilka kwartałów zyskamy możliwość importu ze złóż w Norwegii oraz z kierunków słowackiego i litewskiego. Wzrosną też przeładunki w gazoporcie.

Aktualizacja: 30.12.2020 06:18 Publikacja: 29.12.2020 21:00

Wkrótce ruszą dostawy gazu z nowych rynków

Foto: Adobe Stock

Jeszcze tylko dwa lata Polska może importować z Rosji do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie na podstawie kontraktu jamalskiego. To około połowy naszego zapotrzebowania. Od początku 2023 r. dostawy ze Wschodu ma zastąpić głównie import realizowany poprzez gazociąg Baltic Pipe i terminal LNG w Świnoujściu. Pierwszy z projektów jest w trakcie budowy. – Realizacja projektu Baltic Pipe przebiega zgodnie z przyjętymi przez Gaz-System założeniami – zapewnia Iwona Dominiak, rzecznik spółki. Tym samym nie jest zagrożony termin oddania go do użytkowania wyznaczony na 1 października 2022 r. Dzięki wartej ok. 1,6 mld euro inwestycji Polska uzyska dostęp do norweskich złóż. Będziemy mogli importować do 10 mld m sześc. surowca.

Drugi kluczowy projekt dywersyfikacyjny dotyczy rozbudowy terminalu LNG. Również w tym przypadku prace realizowane są zgodnie z harmonogramem. Pierwszy etap inwestycji ma się zakończyć w grudniu 2021 r. Już wówczas możliwości przeładunkowe terminalu wzrosną z 5 mld m sześc. do 7,5 mld. W drugim etapie, którego zakończenie planowane jest na koniec 2023 r., możliwości importowe mają sięgać 8,3 mld. Na tym nie koniec, gdyż wkrótce nasz kraj powinien uzyskać nowe połączenia z Litwą i Słowacją.

Dywersyfikacja trwa

PGNiG już w 2019 r. podjęło decyzję o nieprzedłużaniu z Gazpromem kontraktu jamalskiego. Szczegółów, w jaki sposób zamierza wypełnić powstałą lukę, koncern nie podaje. Przypomina jedynie, że jego strategicznym celem pozostaje uzyskanie niezależności od dostaw ze Wschodu i zbudowanie portfela zakupowego z udziałem dostaw poprzez Baltic Pipe i terminal LNG. „Wśród najważniejszych działań jest rosnąca obecność na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, gdzie inwestujemy w złoża już produkujące, a także złoża będące w trakcie zagospodarowania i przygotowania do rozpoczęcia wydobycia, a na innych prowadzimy poszukiwania" – twierdzi biuro public relations PGNiG. Koncern będzie też zwiększał dostawy LNG m.in. z USA.

PKN Orlen, który jest największym odbiorcą gazu w Polsce, duże ilości surowca kupuje od PGNiG. Co więcej, chce je zwiększyć. Płocki koncern błękitne paliwo również samodzielnie importuje. „Decyzje o przeprowadzeniu transakcji importowych zależały i zależą od aktualnych uwarunkowań rynkowych i regulacyjnych. Spółka stale monitoruje sytuację na europejskich rynkach gazu, szukając przestrzeni do dokonywania transakcji opłacalnych biznesowo" – twierdzi biuro prasowe Orlenu.

Atrakcyjna cena

Grupa Azoty, drugi co do wielkości konsument gazu w Polsce, informuje, że w tym roku nie sprowadzała z zagranicy surowca, gdyż formuły cenowe w posiadanych kontraktach gwarantowały jej koszty niższe od ponoszonych w przypadku samodzielnego importu. – Jeżeli pojawią się oferty konkurencyjne w stosunku do obecnie posiadanych, to nie wykluczamy importu – mówi Monika Darnobyt, p.o. rzecznika Grupy Azoty.

Gaz do Polski w celu dalszej odsprzedaży importuje za to grupa Unimot. – Staramy się dywersyfikować dostawy gazu dla naszych klientów w taki sposób, aby oferować jak najniższą cenę oraz bezpieczeństwo dostaw. Gaz jest importowany z obszaru UE w ilościach dostosowanych do potrzeb naszych klientów – mówi Adam Sikorski, prezes Unimotu. Dodaje, że grupa na bieżąco analizuje rynek w Europie i sprawdza różne możliwości dywersyfikacji dostaw, tak aby prowadzona polityka zakupowa była jak najbardziej korzystna pod kątem cen, a także bezpieczeństwa dostaw. Co więcej, jeżeli będą sprzyjające warunki, może nastąpić dalszy wzrost importu.

Jeszcze tylko dwa lata Polska może importować z Rosji do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie na podstawie kontraktu jamalskiego. To około połowy naszego zapotrzebowania. Od początku 2023 r. dostawy ze Wschodu ma zastąpić głównie import realizowany poprzez gazociąg Baltic Pipe i terminal LNG w Świnoujściu. Pierwszy z projektów jest w trakcie budowy. – Realizacja projektu Baltic Pipe przebiega zgodnie z przyjętymi przez Gaz-System założeniami – zapewnia Iwona Dominiak, rzecznik spółki. Tym samym nie jest zagrożony termin oddania go do użytkowania wyznaczony na 1 października 2022 r. Dzięki wartej ok. 1,6 mld euro inwestycji Polska uzyska dostęp do norweskich złóż. Będziemy mogli importować do 10 mld m sześc. surowca.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje