22 października 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale dotychczas do niej nie doszło.

W środę na stronie Trybunału Konstytucyjnego pojawiło się uzasadnienie wyroku. Nie zrobiono tego wcześniej ponieważ pojawił się problem w wysyłaniu zdań odrębnych zgłoszonych przez sędziów.

Do sprawy odniósł się w rozmowie z Onetem lider ugrupowania Polska 2050 Szymon Hołownia. - Państwo może wspierać obywatelki i obywateli w dokonywaniu heroicznych wyborów, ale barbarzyństwem jest do nich prawnie zmuszać - ocenił. - Polska Konstytucja wyraźnie w artykule mówiącym o ochronie życia nie precyzuje tego, zostawiając uszczegółowienie tej kwestio ustawodawcy - dodał. - A co zrobił Sejm Kaczyńskiego? W parlamencie jest przecież obywatelski projekt zmian w tej sprawie, Sejm pracuje więc nad tym prawem. Ale żeby nie brudzić sobie rąk i w tchórzliwy sposób uciec od odpowiedzialności - przerzucił odpowiedzialność na TK - zaznaczył.

Jak stwierdził Hołownia, „oprócz wyrażenia teraz swojego sprzeciwu trzeba jasno wiedzieć, o co walczymy”. - Uzasadnienie tego wyroku niby zawiera furtkę sugerującą, że jeśliby Sejm uchwalił coś choć trochę ostrzejszego niż ustawa z 1993, to wszystko byłoby już OK, ale Sejm powinien dziś - w związku z tym, że cały ten wyrok jest nielegalny, bo został wydany z udziałem sędziów - dublerów - jak najszybciej uchwalić ustawę przywracającą status quo antem: stan z 1993, co do którego przez 27 lat panowała swoista narodowa zgoda na niezgodę: zgadzaliśmy się wszyscy, że nikomu on nie odpowiada, powstrzymywał nas jednak przed wybuchem - powiedział. - Następnym krokiem powinno być zwołanie jak najszerszego panelu obywatelskiego w oparciu o cieszące się jeszcze autorytetem instytucje i organizacje, i napisanie refrendalnych pytań - dodał. - Konieczne są jak najszybsze nowe wybory, by obywatelski wniosek o referendum mógł rozpatrzyć nowy Sejm (ten go bez wątpienia wypaczy). Politycy nie mają już moralnego prawa decydować w tej sprawie, głos muszą zabrać wszyscy Polacy - podkreślił lider Polski 2050.