Piątkowe demonstracje nie były tak liczne jak w poprzednich dniach - pisze Onet. W Warszawie protestujący pojawili się na pl. Defilad. Na miejscu był także pojazd z platformą, na której miały odbywać się występy artystów oraz przemówienia.

Po godz. 19:00 funkcjonariusze policji zaczęli legitymować uczestników protestu. Z obecnych na miejscu furgonetek policyjnych popłynął komunikat, że uczestnicy biorą udział w nielegalnym zgromadzeniu i muszą się rozejść, w przeciwnym wypadku zostaną wobec nich użyte środki przymusu bezpośredniego. Jak donosi portal, w reakcji zebrani mniejszymi grupkami przeszli w kierunku Pałacu Kultury i Nauki.

Protesty odbyły się w piątek także w Gdańsku i Zakopanem.

Decyzją rządu wydaną w związku z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce zakazane zostały zgromadzenia w miejscach publicznych powyżej 5 osób, z wyłączeniem ludzi mieszkających lub pracujących razem.

Orzeczenie Trybunału i fala protestów

22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis pozwalający na przerwanie ciąży, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Chodzi o art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania. Wyrok TK nie został jak dotąd opublikowany. Po decyzji TK w całej Polsce doszło do protestów, organizowanych m.in. przez "Strajk Kobiet". Na ulicach i w mediach społecznościowych powtarzane było jedno z głównych haseł protestu, "wyp...". Demonstracje odbyły się m.in. przed domem wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz przed warszawską siedzibą PiS. Największa demonstracja odbyła się 30 października w Warszawie. Protesty organizowano także przed kościołami. Uczestnicy części z nich wchodzili z transparentami do świątyń w czasie mszy. Na murach i drzwiach kościołów malowane były hasła, m.in. "aborcja bez granic". Władze wzywały do uspokojenia nastrojów i przeniesienia protestów do internetu wobec zagrożenia wynikającego z epidemii koronawirusa. Ogólnopolski Strajk Kobiet zaprezentował swe postulaty, wśród których jest m.in. dymisja rządu.