Petycję w tej sprawie podpisało blisko 50 osób. Na razie nie wiadomo czy występ zostanie odwołany, czy też nie.
Natalia Przybysz ma wystąpić w NOK - Nadarzyńskim Ośrodku Kultury - w sobotę, 19 listopada. Sprzedaż biletów na ten koncert ma ruszyć za tydzień. Tymczasem do wójta gminy, Janusza Grzyba, wpłynęła petycja z prośbą o odwołanie imprezy i niewynajmowanie pomieszczeń artystce, która przyznaje się publicznie do aborcji.
"Natalia Przybysz jest aborterką, ostatnio promującą swoją płytę wykorzystując do tego historię zamordowania przez nią jej trzeciego dziecka" – pisze autor petycji, którym jest jeden z mieszkańców Nadarzyna.
Chodzi o głośny wywiad piosenkarki dla „Wysokich Obcasów", w którym przyznała się do aborcji. Tłumaczyła, że zrobiła to, bo nie chciała wracać do pieluch i szukać większego mieszkania ("te 60 metrów kwadratowych, ze wszystkimi książkami i zabawkami dzieci jest trochę ciasne" - tłumaczyła). Wspominała też, że wystarczyło pięć minut i odzyskała swoje życie z powrotem. Po tej rozmowie na Natalię Przybysz w internecie spłynęła fala hejtu, ale były też głosy broniące piosenkarki - w obronie Przybysz stanęła m.in. jej siostra Paulina.
Autor petycji podkreśla, że nie godzi się osobie takiej jak Natalia Przybysz udostępniać pomieszczeń, należących do społeczeństwa gminy Nadarzyn. "W tych pomieszczeniach, w których ma przebywać dzieciobójczyni, zazwyczaj bawią się i uczą nasze dzieci. Takie działanie to wstyd i hańba dla Nadarzyńskiego Ośrodka Kultury i dla gminy Nadarzyn!" – podkreśla. Jego apel o odwołanie koncertu w internecie, na jednej ze stron zawierających petycję, podpisało już blisko 50 osób.