Reklama

Skąd się bierze fenomen pokemonów?

Tomasz Kutera, publicysta piszący o grach wideo.

Aktualizacja: 18.07.2016 22:17 Publikacja: 18.07.2016 19:37

Skąd się bierze fenomen pokemonów?

Foto: AFP

Rzeczpospolita: Gra Pokemon GO w niecałe dwa tygodnie szturmem zdobyła tytuł najpopularniejszej gry mobilnej w historii. Dlaczego dorosłym ludziom chce się biegać po mieście w poszukiwaniu wirtualnych potworów?

Tomasz Kutera: Bo wychowali się na japońskich filmach animowanych o pokemonach. Twórcy gry Pokemon GO nawiązali do najstarszej generacji tych stworów, którą dzisiejsze 30-latki doskonale pamiętają ze swojego dzieciństwa, a nostalgia jest ogromną siłą, zwłaszcza w grach wideo. Gdyby w grze były nowsze pokemony, to nie zrobiłaby takiej furory, bo znałyby je jedynie dzieci... Gry geolokalizacyjne już były, to nie jest żadna nowość, ale dotąd mało kto się nimi interesował. Jednak tym razem do gry geolokalizacyjnej dobrano wreszcie odpowiednią markę.

Dlaczego pokemon okazał się odpowiednią marką?

Każdy serial czy gra o pokemonach opowiada o dziecku, które wyrusza z domu, aby przeżyć wielką przygodę i odkryć świat. A w Pokemon GO rzeczywiście wychodzimy z domu! Gra korzysta z GPS i prowadzi nas prawdziwymi ulicami naszych miast do miejsc, gdzie czeka nas przygoda. Jeśli znajdziemy pokemona, to musimy skierować kamerę smartfona na stwora, a jego trójwymiarowy obraz zostanie wtedy nałożony na widok z kamery – nazywamy to rzeczywistością rozszerzoną. Oczywiście, musimy go jeszcze złapać...

Po co?

Reklama
Reklama

Slogan pokemonów brzmi: „Złap je wszystkie!". To jest niezmiernie trudne, bo jest ich dużo, a niektóre są bardzo rzadkie. Ale chodzi także o to, by je rozwijać oraz obstawiać nimi sale treningowe, które znajdują się m.in. w parkach. A w tych salach pokemonami się walczy...

Czy teraz nastąpi wysyp podobnych gier?

Raczej nie, bo były już podobne, i to dużo bardziej rozbudowane, ale wielkiej kariery nie zrobiły. Pod tę najnowszą modę wiele firm będzie się chciało podczepić ze swoimi produkcjami, ale nie wróżę im sukcesu. Siłą Pokemon GO jest połączenie pokemonów i geolokalizacji, co idealnie do siebie pasuje, a nie sama geolokalizacja czy rzeczywistość rozszerzona, która jest tu tylko dodatkiem.

Można na tej modzie jakoś zarobić?

Na Zachodzie pojawiają się już poradniki, jak sprawić, by twój lokalny biznes zyskał na Pokemon GO. Jeśli np. mamy kawiarnię, to możemy nałożyć na pobliskie miejsce z pokemonami pewien wabik i za jego pomocą ściągnąć stwory do siebie. Później wystarczy poinformować na Facebooku, że u nas można napić się piwa czy kawy oraz połapać pokemony. Takie miejsca zyskują ostatnio olbrzymią popularność na świecie, powoli też w Polsce.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Czy zakazać obrzezania u chłopców? Przewiduje to petycja, którą zajmie się Sejm
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama