Filip, mąż królowej Elżbiety II, książę Edynburga, zmarł w piątek w wieku 99 lat. W ostatnim czasie spędził wiele tygodni w szpitalu w związku z zakażeniem, którego natury nie ujawniono.
„Pogrzeb nie będzie miał charakteru państwowego ani nie będzie poprzedzony wystawieniem trumny na widok publiczny” - oświadczył jeszcze w piątek brytyjski College of Arms. Książę Filip spocznie na terenie zamku Windsor. Nabożeństwo pogrzebowe odbędzie się kaplicy świętego Jerzego. Książę Filip życzył sobie, by ceremonia odbyła się w gronie najbliższych.
O szczegółach ceremonii Pałac Buckingham poinformował w sobotę. Pogrzeb poprzedzi osiem dni żałoby narodowej. W związku z pandemią koronawirusa, nie będzie wystawienia trumny z ciałem księcia. W dniu pogrzebu zostanie ona przeniesiona do kaplicy św. Jerzego na nabożeństwo. Zostanie odprowadzona przez członków rodziny królewskiej, w tym księcia Karola.
Brytyjczycy zostali poproszeni, aby nie brali udziału w uroczystościach pogrzebowych, zgodnie z zaleceniami związanymi z pandemią Covid-19. Rodzina królewska dodatkowo zaapelowała, by nie przynosić kwiatów i nie gromadzić się na terenie królewskich rezydencji.
W pogrzebie weźmie udział tylko 30 osób, które będą zobowiązane do noszenia maseczek i zachowania dystansu. Ceremonia będzie transmitowana w telewizji.