Kosego zastrzelono we wrześniu 2019 roku. Wilk był zdrowym, 6-letnim okazem, ważącym 40 kg.
Zwierzę, które pozostawało pod kontrolą Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", było monitorowane w ramach projektu badawczego prowadzonego przez Stowarzyszenie, finansowanego z pieniędzy Roztoczańskiego Parku Narodowego i Lasów Państwowych.
Do monitorowania wilka służyła obroża telemetryczna, szczególnie dobrze widoczna latem, gdy sierść wilków jest krótka.
Dlatego zapewne widział obrożę 42-letni myśliwy z powiatu biłgorajskiego, który jest podejrzany o zastrzelenie Kosego z ambony.
Zakrwawione zwierzę doczołgało się do brzegu lasu i tam umarło.