W największych chińskich miastach zanieczyszczenie wciąż jest niższe niż rok temu - wynika z danych organizacji Centre For Research on Energy and Clean Air (CREA). Wzrósł on jednak po zniesieniu kwarantanny.

Poziom zanieczyszczenia niektórymi substancjami znacznie zmniejszył się w lutym. W Chinach wprowadzono wówczas surowe ograniczenia, które miały zapobiec rozprzestrzenianie się koronawirusa. Wstrzymywano między innymi pracę fabryk i ograniczono możliwość przemieszczania się.

W komunikacie CREA przeczytać można, że „są wczesne sygnały ostrzegawcze, że ożywienie w Chinach po kryzysie COVID-19 odwraca korzystne zmiany jakości powietrza”. W ostatnim miesiącu średnie wskaźniki zanieczyszczeń między innymi dwutlenkiem azotu, dwutlenkiem siarki i ozonem przekroczyły poziom sprzed roku. Jak zaznaczono, wszystkie z nich są bardzo groźne dla zdrowia, a od lat ich poziom znacznie przekracza wartości uznawane za bezpieczne.

W badaniu wykorzystano dane z 1,5 tys. oficjalnych stacji monitorowania poziomu zanieczyszczeń w Chinach kontynentalnych.