W czasie szczytu NATO zaktualizowano plany obrony Polski i państw bałtyckich, o co zabiegała m.in. Polska - przed szczytem prezydent Andrzej Duda rozmawiał telefonicznie z prezydentem Turcji, Recepem Tayyipem Erdoganem, który groził zablokowaniem przyjęcia tych planów w sytuacji, w której NATO nie poprze jednoznacznie działań Turcji w Syrii. Ostatecznie jednak Turcja nie skorzystała z prawa weta.
Prezydent Litwy, Gitanas Nauseda, po zakończeniu szczytu oświadczył, że przyjęcie zaktualizowanych planów obrony Polski, Litwy, Łotwy i Estonii "to wielkie osiągnięcie nie tylko dla jednego kraju, lecz dla całego regionu, ponieważ gwarantuje bezpieczeństwo naszych obywateli".