Legault twierdzi, że krzyż na budynku Zgromadzenia Narodowego, to symbol o charakterze historycznym, a nie religijnym.

- Musimy rozumieć naszą przeszłość - przekonywał w Erywaniu, w Armenii, gdzie przebywał na szczycie frankofonii.

- W przeszłości mieliśmy (w Kanadzie) protestantów i katolików - powiedział Legault. - Stworzyli oni wartości, którym hołdujemy w Quebecu. Musimy to uznawać i nie mieszać tego z symbolami religijnymi - dodał.

Jednocześnie Legault wzywa do zakazania pracownikom publicznym w prowincji noszenia "ostentacyjnych" symboli religijnych, za które uważa hidżaby. Zakaz noszenia hidżabów miałby dotyczyć m.in. policjantów, nauczycieli i sędziów. Za odmowę zastosowania się do zakazu osoba łamiąca go mogłaby stracić pracę. Zakazowi takiemu sprzeciwia się m.in. premier Justin Trudeau. 

Krzyż nad budynkiem parlamentu Quebecu umieszczono w 1936 roku. W raporcie z 2008 roku wskazano, że powinien on zostać usunięty, ponieważ narusza prawo o rozdziale państwa od Kościoła.