Jak przypomina "The Independent" 94 proc. nauczycieli w szkołach publicznych w USA kupuje część przyborów szkolnych za swoje pieniądze.
My cousin’s final request at her funeral was Backpacks full of supplies for needy students instead of flowers. A teacher to the end. @TeachersNet @edutopia @EdWeekTeacher pic.twitter.com/eGig25tYwH
— Dr. Brad Johnson (@DrBradJohnson) 19 czerwca 2018
Badanie, opisywane przez brytyjski dziennik wskazywało, że nauczyciel szkoły publicznej w USA rocznie przeznacza ok. 500 dolarów, aby wyposażyć swoich uczniów w niezbędne przybory - rodzin tych ostatnich często nie stać bowiem na takie wydatki.
Czytaj więcej:
Nauczyciel z Ghany uczył informatyki "instalując" Worda na szkolnej tablicy
Waddell jako nauczycielka też miała wielokrotnie wspomagać swoich uczniów w taki sposób. Przed śmiercią poprosiła więc, aby na jej pogrzebie zamiast kwiatów pojawiły się plecaki z przyborami szkolnymi, które miały trafić do jej szkoły.
Kuzyn nauczycielki, dr Brad Johnson, umieścił na Twitterze zdjęcia, na których widać m.in. wnętrze kościoła, przed mszą żałobną w intencji Waddell, na którym widać długi rząd szkolnych plecaków.
Zdjęcia wykonane przez dr Johnsona wywołały żywą reakcję internautów, którzy wyrażali podziw dla - wyrażonej nawet po śmierci - szczodrości nauczycielki.