Według dowodu osobistego Chlijczyk Celino Villaneuva Jaramillo ma 121 lat. To czyni go o cztery lata starszym od najstarszej osoby wymienionej na liście rekordów Guinnessa.
Dom Celino Villaneuva Jaramillo spłonął, gdy miał 99 lat. Nie miał rodziny, która mogłaby się nim zaopiekować. Wówczas przyjęła go do siebie 63-letnia Marta Ramírez. Jak mówi, nie przypuszczała, że będzie go gościć latami. - Miał wtedy 99 lat, nie sądziłam, że będzie żył jeszcze tak długo - podkreśla Ramírez.
Marta Ramírez ma teraz 85 lat, a jej wieloletni gość, Celino Villaneuva Jaramillo, ma 121 lat. Jest prawdopodobnie najstarszym człowiekiem na świecie.
Urodzony w 1896 roku Jaramillo utracił swoje świadectwo urodzenia, gdy 20 lat temu spłonął jego dom.
Data urodzenia w jego dowodzie, którego duplikat wręczył mu osobiście w 2016 roku minister sprawiedliwości, to 1896 rok. Nikt w Chile nie wątpi w jej prawdziwość. - Sprawdzając nasze zapisy, Celino Villanueva Jaramillo, urodził się 25 lipca 1896 roku i wciąż żyje - powiedziała Jacqueline Salinas z departamentu demograficznego chilijskiego urzędu statystycznego.