Kowalski: Tama dla lewicowej propagandy z Brukseli to kwestia obrony polskiego DNA

Wiceminister zapewnił, że nie zna ani jednej osoby ze Zjednoczonej Prawicy i wśród jej wyborców, która byłaby przeciwna wejściu prezesa do rządu.

Komentując wciąż niepotwierdzone porozumienie między Jarosławem Kaczyńskim a Zbigniewem Ziobrą Kowalski zapewnił, że wszystkim członkom koalicji zależy na tym, aby kwestia nowej umowy została rozstrzygnięta jak najszybciej, ale "potwierdził na pewno", że lider Solidarnej Polski "nadal jest i będzie ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym".

Na pytanie o ustawy, będące prawdopodobnym powodem kryzysu w Zjednoczonej Prawicy, tzw. futerkową i o bezkarności, Kowalski odrzekł, że nie wiadomo, czy SP poprze nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, zaś ustawa o bezkarności urzędniczej jest zawieszona. - Nie ma tego tematu - uciął.

Polityk Solidarnej Polski zapewnił, że Zjednoczonej Prawicy szczególnie zależy na "zatrzymaniu pewnej tamy lewicowej propagandy, która płynie do nas z Brukseli", bo jest to kwestia obrony "polskiego DNA".

Kowalski ocenił także polskie media. Jego zdaniem Media III RP to takie, które "w sposób nieobiektywny przedstawiają nieprawdziwy obraz Zbigniewa Ziobry.

Wiarygodne natomiast to takie, które lubi wiceminister: - Ja bardzo lubię „wSieci”, „DoRzeczy”. Przede wszystkim TVP Jacka Kurskiego to medium absolutnie pluralistyczne, pokazujące prawdziwy obraz rzeczywistości.