Leszek Miller nie zgadza się z często powtarzanym twierdzeniem, że najbliższe wybory są ważniejsze niż te z 1989 roku. Jego zdaniem są jednak ważne między innymi dlatego, że następują w sytuacji "zmienionego konstytucyjnego porządku państwa" i niespotykanej dotąd
"aferalności".
- Mam na myśli zwłaszcza sprawę pana Banasia - wyjaśnił Miller.
Czytaj także: Kaczyński: Nie sondaże wygrywają wybory
Millera najbardziej zastanawia fakt, że na społeczeństwie nie robi wrażenia "widoczna patologizacja rządzenia przez obóz władzy".
Były premier zauważył, że między wyborcami a politykami jest coraz więcej cynizmu.