Szef Sojusz znaczną część swojego wystąpienia poświęcił hejtowi i agresji w życiu politycznym. - Dosyć tego hejtu. Ja ostatnio przez tydzień również temu hejtowi zostałem poddany. Ale mówię wszystkich hejterom, nie ugnę się. Olewam. Nie usłyszcie ode mnie ani jednego złego zdania na swój temat. Patrzę na was z oddali. Jestem orłem, jestem ponad tym - przemawiał.
Czarzasty zwrócił uwagę na to, że w Polsce brak jest autorytetów. Na konwencji w Trójmieście zaapelował do Prawa i Sprawiedliwości o "opamiętanie" w sprawie Lecha Wałęsy. - To jest człowiek, który przeprowadził Polskę z jednego ustroju do drugiego. To jest człowiek, który potrafił zobaczyć więcej, niż wy w tej chwili widzicie - zauważył.
- Autorytety są potrzebne dla młodego pokolenia. Zniszczycie wszystkie autorytety i co zaproponujecie? Kogo zaproponujecie? Nowych bożków? Bożek to nie autorytet, to sztucznie stworzona postać, która nie z charyzmy bierze siłę. Nie z tego co dokonała. Bez względu na to, o której wstała w dniu, w którym był wprowadzany stan wojenny - mówił Czarzasty.
Lider SLD zwrócił się także do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. - Grzegorzu zacytuję ci: „wróg jest gdzie indziej. Tam go szukajcie i uczciwie walczcie”. Cytuję słowa Grzegorza Schetyny i symbolicznie podaję dłoń. Nie ma wroga na opozycji - zadeklarował.
Wyborców na konwencji mobilizował Adrian Zandberg. - Wszyscy mamy takich znajomych, którzy nadzieję stracili. Którzy zamknęli telewizor, bo mają dosyć nienawiści, upokarzania, dosyć tego jadu, który się wylewał na nauczycieli, pielęgniarki, na lekarzy rezydentów, na kobiety, które walczyły o swoje prawa, na ludzi, którzy upominali się o ochronę przyrody. Ci ludzie często stracili nadzieję, ale to jest nasze zadanie, żeby do nich dotrzeć, żeby nadzieję im przywrócić i przekonać, żeby poszli na wybory - zapowiedział członek zarządu partii Razem, cytowany przez 300polityka.pl.