Zaskakująca decyzja konserwatywnego rządu Prawa i Sprawiedliwości: leki, w których składzie jest lecznicza marihuana, są od minionego piątku refundowane. Oznacza to, że pacjenci, którzy za całą terapię z wykorzystaniem tego typu specyfików uśmierzających ból płacili po kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych, zapłacą dużo mniej.
Decyzję o refundacji Ministerstwo Zdrowia podjęło bez rozgłosu. Na jego stronie internetowej nie ma żadnego komunikatu w tej sprawie, ale resort oficjalnie potwierdził nam wprowadzenie tych rozwiązań.
Refundacji mają podlegać preparaty wskazane przez lekarza prowadzącego zgodnie z tym, co będzie najlepsze dla pacjentów – dowiedzieliśmy się w ministerstwie. A to oznacza, że państwowe dofinansowanie będzie dotyczyć nie tylko leków już dopuszczonych do użytku, ale także niezarejestrowanych w Polsce czy w UE w ramach tzw. procedury centralnej. Refundacja obejmie zarówno cenę leku, jak i koszt importu, który pokryje ustawowa marża.
Według naszych rozmówców refundację poparł prezes PiS Jarosław Kaczyński. – To zaskakująca, ale bardzo ważna i pozytywna decyzja obecnego rządu – twierdzą eksperci.
– Dzięki niej wielu pacjentów będzie mogło bez ponoszenia ogromnych kosztów podjąć lub kontynuować terapię na bazie leków zawierających leczniczą marihuanę – ocenia neurolog dr Marek Bachański, stosujący od lat w terapii tzw. kannabinoidy.