Najwyższa Izba Kontroli nie zostawia suchej nitki na wykonaniu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2011–2015. Dzięki niemu miał powstać nowy model opieki nad osobami z problemami psychicznymi. Skończyło się porażką – wynika z raportu NIK, który poznała „Rzeczpospolita".
– Większość celów i zadań określonych w programie pozostała na papierze. Nie poprawiono ani jakości życia osób z zaburzeniami psychicznymi i ich bliskich, ani dostępności świadczeń zdrowotnych – mówi nam Krzysztof Kwiatkowski, prezes Izby.
Archaiczny model
Na zaburzenia psychiczne cierpi 25 proc. populacji. Według Światowej Organizacji Zdrowia po chorobach układu krążenia, nowotworach i urazach są na czwartym miejscu w Europie wśród najpoważniejszych obciążeń. Również w Polsce problem narasta – osób z zaburzeniami psychicznymi czy depresją, które wymagają specjalistycznej pomocy, przybywa.
Obecny model leczenia jest archaiczny – opiera się na dużych szpitalach psychiatrycznych. Tymczasem najbardziej skuteczne jest wsparcie osób z problemami, w środowisku, w jakim mieszkają czy pracują.
Cel Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego był ambitny: wdrożenie właśnie środowiskowego modelu opieki psychiatrycznej.