Koszuli z napisem "konstytucja"
Była prokurator generalna w odniesieniu do koszulek z napisem "konstytucja" noszonych przez niektórych sędziów stwierdza, że "bycie sędzią nakłada pewnie obowiązki także w wyglądzie zewnętrznym". - Nie przystoi, nawet w życiu prywatnym, prezentować się w taki sposób, by za kilkadziesiąt lat ktoś miał wątpliwości co do zachowania - podkreśla.
- To jest przejaw jakichś zachowań politycznych. Być sędzią to każdego dnia myśleć o tym, czy w dalekiej perspektywie obywatel nie będzie miał wątpliwości, gdy spotka mnie za stołem sędziowskim - mówi w Onet Rano. Rozmówczyni zaznacza jednak, że od kilkudziesięciu lat "mówi to samo", a rzeczą smutną jest "gdy prawnicy nie potrafią odczytywać informacji, które przekazuje".
- Polecam przestudiowanie 86 inskrypcji znajdujących się na kolumnadzie SN (...) tam znajdują się myśli, gdzie jest opisane wszystko o tym jak stosować prawo, jak powinni zachowywać się sędziowie, jak np. "osądzę waszą sprawiedliwość" - odczytywane jako kontrola społeczna nad tym jak orzekamy - mówi Piwnik i zaznacza, że to właśnie w tym haśle m.in. figuruje potrzeba powściągliwości w słowie.
- Zawsze, kiedy zabieram głos publicznie, muszą pamiętać, że to co powiem dziś, może być interpretowane za kilkadziesiąt lat - mówi sędzia. - Nie należy oczekiwać od sędziego deklaracji politycznych - podkreśla.
Wymiar sprawiedliwości
- Sędzio, nie bądź polityczny, ale swoją codzienną pracą, każdą decyzją pokaż, jaki jest twój stosunek do obywatela, do państwa i prawa - apeluje Barbara Piwnik.
- Co mnie obchodzi, kto jest ministrem sprawiedliwości - stwierdza kilkukrotnie gość Onet Rano i zaznacza, że jest "przygotowana każde czasy", a także, że zdążyła już wiele przeżyć podczas swojej kariery zawodowej, a ministrów sprawiedliwości było tak wielu, że nawet nie wszystkich pamięta. Jej zdaniem "w każdy czasach władza miała zakusy na wymiar sprawiedliwości". - Tu bym różnicy nie widziała - mówi. - Sędziego trzeba przygotować, że będą próby nacisku - ocenia Piwnik.