RMF24 przypomina, że kandydatura prof. Stępkowskiego trafiła do prezydenta już w październiku, po przejściu pośpiesznej procedury konkursowej przed Krajową Radą Sądownictwa. Prezydent powołał wówczas 19 z 20 wskazanych przez KRS kandydatów do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, ale prof. Stępkowskiego pominął. Powodem było niespełnienie wymogu posiadania wyłącznie polskiego obywatelstwa. Urodzony w Londynie prof. Stępkowski miał bowiem również obywatelstwo brytyjskie. Jak ujawniło wtedy RMF24, wiedziała o tym także KRS, bo kandydat poinformował ją, że dopiero czeka na skuteczne zrzeczenie się brytyjskiego obywatelstwa. Mimo to Rada rekomendowała prezydentowi powołanie Stępkowskiego.
Ponieważ procedura zrzeczenia się obywatelstwa Zjednoczonego Królestwa przez Aleksandra Stępkowskiego została zakończona, mógł on być już powołany do SN.
Drugi z powołanych dziś sędziów to Jacek Błaszczyk, który obejmuje wolne stanowisko w Izbie Karnej Sądu Najwyższego.
- Jego mianowanie to jednak zupełnie inny rozdział w trwającym od wielu miesięcy sporze o Sąd Najwyższy - informuje RMF24. - Sędzia Błaszczyk został wskazany do zasiadania w SN jeszcze przez poprzedni skład KRS. Uchwała w jego sprawie nosi datę 26 maja 2017 roku. Od tego czasu jednak, przez 21 miesięcy Andrzej Duda zwlekał z odebraniem od niego ślubowania i powołaniem na stanowisko.
Jacek Błaszczyk przez kilka lat (2013-2016) orzekał już w Izbie Karnej Sądu Najwyższego jako sędzia delegowany z Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Teraz będzie to robił jako pełnoprawny sędzia SN.