– Na razie trwają czynności w tej sprawie – poinformowała nas podlaska policja.
Justyna S. chciała wejść na teren imprezy, ale nie chciała pokazać zaświadczenia o szczepieniu próbowała. Nie miała też biletu. Kobieta nie stosowała się do poleceń pracowników ochrony, ci wezwali policję.
Jak nieoficjalnie ustaliło Polskie Radio Białystok, mundurowi zatrzymali liderkę antyszczepionkowców, bo ta nie stosowała się też do ich poleceń, nie chciała też pokazać dokumentów potwierdzających jej tożsamość. Noc spędziła w policyjnym areszcie.
- Justyna nie będzie przewieziona z Białegostoku do Moniek na zeznania, będzie przesłuchiwana w Białymstoku, miejmy nadzieje że zostanie wypuszczona – podało dziś Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP.
Kobieta może usłyszeć zarzuty związane z zakłócaniem przebiegu imprezy masowej. Chodzi tu o zapis, który mówi o przypadku, kiedy osoba wdziera się na teren imprezy masowej, lub nie chce jej opuścić na wyraźne żądanie organizatora. Grozi za to do roku więzienia.