Reklama
Rozwiń

Afera podkarpacka: Sądy nie spieszą się z seksaferą

Zadziwiające problemy w sądach pozwalają policjantom podejrzanym o korupcję cieszyć się z wolności.

Aktualizacja: 12.06.2020 10:41 Publikacja: 11.06.2020 18:35

Sąd Apelacyjny w Krakowie nie dysponuje odpowiednią salą do posiedzeń niejawnych

Sąd Apelacyjny w Krakowie nie dysponuje odpowiednią salą do posiedzeń niejawnych

Foto: PAP

Od czterech miesięcy nie może zapaść ostateczna decyzja, czy byli policjanci podejrzani o korupcję i sprzyjanie sutenerom z Podkarpacia powinni wrócić do aresztu. Akta „wędrują" między sądami, a podejrzani są na wolności – i mogą uzgadniać taktykę.

W listopadzie 2019 r. czterej oficerowie – wtedy jeden obecny, i dwóch byłych wysokich funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji na Podkarpaciu – zostali zatrzymani przez ABW. Był to Piotr J., wówczas naczelnik zarządu CBŚP w Rzeszowie, dwaj byli naczelnicy tutejszego CBŚP: Damian W. oraz Krzysztof B., a także Robert P., były szef delegatury rzeszowskiego CBA, też wywodzący się z policji. Wszyscy na trzy miesiące trafili do aresztu pod zarzutem przyjmowania korzyści majątkowych i osobistych, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Kraj
Prywatny akademik jak na Mokotowie. Nowa jakość studenckiego życia
Kraj
Koniec konfliktu Ryanaira i lotniska w Modlinie. Będzie 25 nowych tras
Kraj
Pożar w Ząbkach: Śledztwo prokuratury nabiera tempa, trwają przesłuchania świadków
Kraj
Dziki grasują w Warszawie. Problem narasta
Kraj
Metro nie kursuje od Słodowca do stacji Centrum. „Podejrzenie, że coś się pali”