Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski stracił prawo jazdy. Na godzinę

Łódzka policja złapała Krzysztofa Kwiatkowskiego, prezesa NIK za przekroczeniu prędkości o blisko 70 km na godzinę.

Aktualizacja: 22.02.2016 07:51 Publikacja: 22.02.2016 07:06

Na ukaranie prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego za wykroczenie drogowe musi zgodzić się Sejm

Na ukaranie prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego za wykroczenie drogowe musi zgodzić się Sejm

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Sprawę opisał "Dziennik Łódzki". Policjanci nie rozpoznali kierowcy i zatrzymali mu prawo jazdy oraz ukarali mandatem w wysokości 500 zł i dołożyli 10 puntów karnych. Jak informuje Dominika Tarczyńska, rzecznik prasowy NIK, prezes Kwiatkowski zapłacił mandat i oddał prawo jazdy.

Prezes Naczelnej Izby Kontroli został zatrzymany do kontroli w Łodzi na ul. Zgierskiej, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70km/h. Kwiatkowski pędził tam swoim volvo s80 z prędkością 136 km/h. Do zdarzenia doszło 12 lutego w nocy.

- Nie tłumaczy mnie fakt, że prędkość przekroczyłem, jadąc cztero- czy trzypasmową ulicą Sikorskiego po godz. 23 w piątek, ponieważ przepisy złamałem – przyznaje Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z dziennikiem.

Podczas kontroli drogowej prezes NIK nie zasłonił się immunitetem, ale przyjął mandat w wysokości 500 zł. Dostał też 10 punktów karnych, a policja zatrzymała mu prawo jazdy, bo zgodnie z przepisami kierowca, który przekroczy prędkość w terenie zabudowanymi o 50 km/h ma zatrzymywany dokument.

Policjanci nie wiedzieli, że prezes NIK jest chroniony immunitetem. - Niezwłocznie po ujawnieniu faktu, że kierowcy przysługuje immunitet, rozpoczęto procedury, zmierzające do uchylenia go – opowiada Joanna Kącka, rzecznik łódzkiej policji. Prezes NIK nie może sam zrzec się immunitetu, może go uchylić jedynie Sejm.

Krzysztof Kwiatkowski kieruje NIK od 2013 roku. Wcześniej był m.in. ministrem sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, posłem i senatorem.

W sierpniu 2015 Prokuratura Apelacyjna w Katowicach złożyła wniosek o uchylenie mu immunitetu w związku z zamiarem przedstawienia zarzutów dotyczących przestępstw urzędniczych związanych z niektórymi konkursami na kierownicze stanowiska w NIK.

Jednak Sejm poprzedniej kadencji nie zdołał go uchylić. PiS przygotowało zmiany w prawie, umożliwiające postawienie przed sądem prezesa Najwyższej Izby Kontroli.

Sprawę opisał "Dziennik Łódzki". Policjanci nie rozpoznali kierowcy i zatrzymali mu prawo jazdy oraz ukarali mandatem w wysokości 500 zł i dołożyli 10 puntów karnych. Jak informuje Dominika Tarczyńska, rzecznik prasowy NIK, prezes Kwiatkowski zapłacił mandat i oddał prawo jazdy.

Prezes Naczelnej Izby Kontroli został zatrzymany do kontroli w Łodzi na ul. Zgierskiej, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70km/h. Kwiatkowski pędził tam swoim volvo s80 z prędkością 136 km/h. Do zdarzenia doszło 12 lutego w nocy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations