Pierwszym zadeklarowanym uczestnikiem inicjatywy pod auspicjami PAN, o której pisaliśmy w poniedziałek i która ma przełamać pat w sprawie sądownictwa, jest wicepremier Jarosław Gowin. – Cieszę się z tej inicjatywy. Minister nauki weźmie w niej udział – mówił na antenie Polsat News. Jak stwierdził, chociaż porozumienie w sprawie zmian będzie bardzo trudne, to rozmawiać trzeba. Gowin przyznał też, że on sam próbował zmieniać sądownictwo w sposób zupełnie odmienny od ministra Ziobry. – Próbowałem reformować poprzez dialog, tak jak skutecznie reformowałem uczelnie – dodał.
To pierwsza deklaracja tego typu ze strony przedstawicieli obozu rządzącego. Tak jak pisała „Rzeczpospolita", o pomyśle pozytywnie wypowiadają się wstępnie politycy PSL i Platformy Obywatelskiej. Wobec inicjatywy nie określili się jeszcze oficjalnie przedstawiciele PiS.
Nowogrodzka myśli
Nasi rozmówcy z PiS podkreślają, że budowa strategii i decyzje wobec inicjatywy PAN dopiero trwa. Stąd brak jednoznacznych deklaracji ze strony innych polityków rządowych z samego Prawa i Sprawiedliwości. I nie ma jeszcze żadnych decyzji dotyczących obecności lub nieobecności na tym spotkaniu. Partia rządząca cały czas prezentuje jednolitą narrację wobec samej kwestii zmian w sądownictwie.
– Część środowiska sędziowskiego przejawia dość duży opór przeciwko reformie, który wynika – obawiam się jednak – nie z troski o funkcjonowanie systemu sądowego, a z troski o zachowanie swoich przywilejów – mówił we wtorek rano w radiowej Jedynce zastępca rzecznika PiS, Radosław Fogiel. Jak stwierdził, PiS musi sprawdzić, na czym inicjatywa ma polegać. – Wtedy podejmiemy decyzję. Aczkolwiek, nawet gdyby PiS nie zdecydowało się na udział, to tak rozumiem deklarację pana Gowina, że człowiek Zjednoczonej Prawicy będzie siedział przy tym stole – przyznał Fogiel.
Przeczytaj analizę: „Okrągły stół” nabiera impetu