Kaczyński pozwał byłego prezydenta za kilka wpisów na Twitterze, w których Wałęsa zarzucił mu, że wydał swojemu bratu polecenie lądowania w Smoleńsku za wszelką cenę i dlatego to on odpowiada za katastrofę smoleńską.
Za te słowa Jarosław Kaczyński domaga się od Wałęsy przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na cele charytatywne.
Ponieważ i powód, i pozwany odrzucili zaproponowana przez sąd ugodę, dziś odbyło się pierwsze przesłuchanie.
Jarosław Kaczyński, mówiąc o Lechu Wałęsie, kwestionował jego poziom intelektualny.
- Moja ocena kwalifikacji intelektualnych tego pana jest bardzo surowa - powiedział prezes PiS. Dodał, że nigdy tego nie ukrywał i za swój obowiązek uważa informowanie międzynarodowej opinii publicznej, "kto jest w Polsce osobą poważną, a kto nie".
Jego zdaniem, Wałęsa jest osobą, która niema odpowiednich kwalifikacji, żeby zabierać głos w wielu sprawach i traktowanie go jak autorytetu szkodzi Polsce.