Czarnek jest optymistą, jeśli chodzi powrót dzieci do nauki stacjonarnej w nowym roku szkolnym. Uważa, że nic nie wskazuje na to, aby powrót do nauki stacjonarnej był zagrożony.
Szef resortu edukacji zapowiedział dla uczniów w nowym roku szkolnym "znakomite rzeczy". Od 1 września każda klasa w każdej z 90 proc. szkół, które zgłosiły się po wsparcie, będzie miała po 10 godzin "zajęć wspomagających", za które w całości zapłaci państwo.
- Będziemy mogli uzupełniać wiedzę, bo nauka zdalna nie jest dość efektywna - stwierdził Czarnek.
Zapewnił również, że "religia nie jest, nie była i nie będzie nigdy obowiązkowa w szkole". Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami jednak, uczeń będzie musiał wybrać, czy chodzi na religię, czy na etykę, ponieważ zniesiona zostanie możliwość nieuczestniczenia w żadnych z tych zajęć. System wartości - mówił Czarnek - "musi być przekazywany uczniom w szkole, bo na tym polega funkcja wychowawcza szkoły".
Polityk ocenił również powrót na polską scenę polityczną Donalda Tuska. Jego zdaniem były premier wrócił po to, aby w Polsce " było wrzenie, żeby było spięcie polityczne, żeby była wielka awantura polityczna".