Po naradzie w siedzibie PiS Zjednoczona Prawica zamknęła rozmowy o kształcie nowego gabinetu. Do rządu dołączyć ma Przemysław Czarnek. Poseł PiS zostanie ministrem edukacji, nauki i szkolnictwa wyższego.

"Poseł Czarnek ma zostać ministrem edukacji? To chyba jakiś żart. Postanowiłem zainterweniować" - skomentował doniesienia europoseł Robert Biedroń.

W liście do Biedroń zapytał Komisję, czy "zdaje sobie sprawę z możliwej nominacji" oraz czy Komisja "przewiduje zamrożenie środków w ramach finansowych programów edukacyjnych finansowych z budżetu UE". 

"Sytuacja jest bulwersująca, gdyż nominacja posła Czarnka stoi w jawnej sprzeczności z wartościami wyrażonymi w art. 2 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Minister, który prawdopodobnie będzie odpowiedzialny za edukację najmłodszych i młodzieży w polskich szkołach - wielokrotnie używał dyskryminujących określeń wobec osób nieheteronormatywnych. Między innymi brał czynny udział w dyskusji nt. tzw. "stref wolnych od LGBT" w Polsce" - wskazuje Biedroń.