Reklama

Administracja publiczna. Szklany sufit w urzędzie

Na wybór kandydatów na dyrektorów w służbie cywilnej największy wpływ ma kierownictwo ministerstw, a więc politycy - twierdzą absolwenci KSAP.

Aktualizacja: 16.09.2020 17:11 Publikacja: 15.09.2020 21:00

Krajowa Szkoła Administracji Publicznej przygotowuje absolwentów do zajmowania wyższych stanowisk w

Krajowa Szkoła Administracji Publicznej przygotowuje absolwentów do zajmowania wyższych stanowisk w administracji

Foto: fot. Panek

Ani ministerstwa, ani Kancelaria Premiera nie ogłaszają naborów na wolne kierownicze stanowiska w służbie cywilnej. Wyjątkiem jest Ministerstwo Cyfryzacji, które twierdzi, że upublicznia takie informacje na swojej stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych. Problem w tym, że nie prowadzi rejestru ogłoszeń, a więc trudno oszacować, jak często tak robi.

Stowarzyszenie Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej zapytało resorty, w jaki sposób pozyskują informacje na temat potencjalnych kandydatów zainteresowanych wyższymi stanowiskami w służbie cywilnej i ile razy ogłoszono publicznie nabór po nowelizacji ustawy o służbie cywilnej. Wnioski z odpowiedzi 20 instytucji są niepokojące. „Dominujący wpływ na politykę kadrową urzędu w zakresie obsady wyższych stanowisk służby cywilnej, szczególnie w departamentach merytorycznych, posiada polityczne kierownictwo ministerstwa” – wynika z raportu stowarzyszenia, który poznała „Rzeczpospolita”. To niepokojąca teza, bo służba cywilna ma być apolityczna, a stosunek pracy urzędników ma trwać niezależnie od zmian kolejnych ekip rządzących.

Dowiedz się więcej: Rządzi klucz partyjny

Bez konkursów

Ministerstwa i KPRM nie ogłaszają naborów na kierownicze stanowiska, bo – jak twierdzą – nie muszą. Obowiązek konkursów na takie stanowiska zlikwidował rząd PiS, nowelizując ustawę o służbie cywilnej (weszła w życie w grudniu 2015 r.), zastępując je powołaniami. Pozwoliła „opróżnić” z ludzi poprzedniej władzy i obniżyć kryteria dla nowych. Kandydaci dziś muszą spełniać tylko dwa: posiadać wyższe wykształcenie i nie mieć sądowego zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w urzędach organów władzy publicznej.

Jak podkreśla prof. Antoni Kamiński, ekspert ds. korupcji, PiS chciał dobierać profesjonalistów według politycznego klucza, a nie fikcyjnych konkursów. – I tak robi. To równie niedobra droga – apolityczność i profesjonalizm służby cywilnej są zapisane w konstytucji, więc upolitycznianie stanowisk jest łamaniem konstytucji. To pokazuje niepokojącą normę: chcesz być urzędnikiem wysokiego szczebla, musisz być politycznie ustosunkowany – dodaje.

Reklama
Reklama

„Rozpowszechnioną praktyką jest, że ministrowie i wiceministrowie wskazują bezpośrednio lub akceptują kandydatów do objęcia stanowiska kierowniczego w departamentach merytorycznych, które nadzorują, natomiast dyrektorzy generalni decydują o obsadzie wyższych stanowisk w komórkach obsługowych (np. kadry, księgowość, zamówienia publiczne)” – czytamy w raporcie.

Łowienie w sieci?

Ministerstwa twierdzą, że próbują poszukiwać kandydatów także na rynku pracy poprzez „sieci kontaktów” dyrektorów generalnych i nabór wewnętrzny, który wiąże się z awansem. Spośród instytucji aż siedem (33 proc.) w ogóle nie udzieliło odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób pozyskują informacje na temat potencjalnych kandydatów (były to m.in. KPRM, Ministerstwo Aktywów Państwowych czy MON).

Dlaczego Stowarzyszenie Absolwentów KSAP zainteresowało się naborami? – Zależy nam, by dostęp do służby publicznej odbywał się na jednakowych zasadach i by każdy miał równy dostęp do tych funkcji – tłumaczy Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów KSAP.

Trudno się więc dziwić, że zainteresowanie kształceniem w KSAP, w której stypendia słuchaczom finansuje premier (obecnie 3,3 tys. zł brutto miesięcznie), od lat spada. W tym roku o jedno miejsce walczyło zaledwie dwóch kandydatów. Choć KSAP, jak chwali się na stronie, „przygotowuje do pełnienia funkcji eksperckich, menedżerskich i kierowniczych w administracji publicznej”, jej absolwenci otrzymują pracę na stanowiskach specjalisty czy starszego specjalisty, a więc średniego szczebla. – Nasi absolwenci wchodzą do grupy urzędników mianowanych, ale nigdy nie było gwarancji pracy na stanowiskach kierowniczych. To zależy od umiejętności, doświadczenia, szczęścia – podsumowuje Sylwia Ojdym, wicedyrektor KSAP.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama