Sprawę zakupu przez resort zdrowia ponad 1200 respiratorów od firmy E&K należącej do byłego handlarza bronią media opisują od czerwca tego roku.
Dostawa 1241 urządzeń miała zostać zrealizowana do końca czerwca, a firma dostała 154 mln zaliczki z 200, na które opiewała umowa.
Firma nie dotrzymała terminów i do 30 czerwca dostarczyła zaledwie 60 urządzeń, w kolejnym tygodniu następnych 140.
Po nagłośnieniu sprawy firma zobowiązała się do zwrotu zaliczki, jednak z powodu wysokości kwoty nie była w stanie wywiązać się i z tej obietnicy.
Z dokumentacji wspomnianych 60 respiratorów, z których 50 wyprodukowała niemiecka firma Draeger, a 10, koreańska Mekics.