Jak z innowacyjnego projektu Ministerstwa Finansów wypadło słowo „VAT”

Eksperci mieli zbudować dla Ministerstwa Finansów system do wykrywania wyłudzeń VAT i akcyzy, także wśród urzędników. Nagle z projektu usunięto „VAT”, odrzucono też badanie powiązań osobowych w firmach.

Aktualizacja: 10.09.2020 14:47 Publikacja: 09.09.2020 18:38

Ministerstwo Finansów

Ministerstwo Finansów

Foto: Fotorzepa/ Jakub Kamiński

Stworzenie spójnego nowatorskiego systemu analitycznego do wykrywania przypadków nadużyć w podatku akcyzowym i VAT zaproponowali ministrowi finansów dwa lata temu naukowcy z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu i Politechniki Wrocławskiej. Mieli zbudować go doświadczeni specjaliści od ścigania przestępstw podatkowych i prania pieniędzy z bogatym międzynarodowym doświadczeniem, w tym – pomysłodawca – dr Paweł Siarka, który doradzał największym światowym bankom w zakresie wdrażania metod zarządzania ryzykiem, mi.n. Bank of America, Citigroup, HSBC.

„Innowacyjność naszego projektu polega na zintegrowaniu kilku warstw ochrony przed przypadkami wyłudzeń” – pisał w kwietniu ub.r. prof. Andrzej Kaleta, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, do ówczesnej minister Teresy Czerwińskiej. Resort okazał zainteresowanie.

Zbudowany system miałby połączyć całą dostępną wiedzę skarbową o podatnikach i szybko wyłapywać nieprawidłowości dzięki modelowaniu danych finansowych, osobowych i kapitałowych w oparciu m.in. o algorytmy sztucznej inteligencji. Byłby spójny i reagowałby na podejrzane zachowania płatników, zanim doszłoby do przestępstwa, np. namierzałby mafie VAT po adresach IP i biur rachunkowych dla różnych podmiotów. Taki system jest wykorzystywany w największych instytucjach finansowych w USA. Jego istota polega na wykrywaniu zachowań grup mafijnych z wykorzystaniem generatora liczb losowych opartego na zjawisku rozpadu jądrowego. Według szacunków w ciągu ośmiu lat budżet państwa zaoszczędziłby co najmniej 120 mld zł, a luka VAT zmniejszyłaby się do 3 proc. – byłby to najlepszy wynik na tle krajów UE.

Nagła zmiana projektu

Rządowi w walce z mafią VAT pomogło wprowadzenie systemu JPK, jednak system kontroli podatków wciąż kuleje – powodem jest brak wymiany i analizy posiadanych informacji, a sukcesy nie są tak spektakularne, jak twierdzi rząd. Jak ostatnio wskazał w „Pulsie Biznesu” główny ekonomista Pracodawców RP dr Sławomir Dudek, w 2019 r. uszczelnienie wpływów z VAT dało tylko 0,1 mld zł zamiast planowanych 4,6 mld zł. Zdaniem dr. Dudka proste rezerwy w uszczelnianiu VAT już się wyczerpały.

Innowacyjny system dla polskiego fiskusa miało sfinansować Narodowe Centrum Badań i Rozwoju z programu GOSPOSTRATEG II – to konkurs zamknięty dla strategicznych projektów i realizowanych przez jednostki badawcze. Projekt o nazwie „System wykrywania przypadków nadużyć w podatku VAT oraz akcyzie” został zgłoszony do konkursu NCBiR przez resort w październiku ubiegłego roku.

Niespodziewanie, w lutym tego roku, na wniosek Ministerstwa Finansów projekt został zmieniony – wyrzucono z niego „VAT”. Obecnie brzmi tak: „Mechanizm identyfikacji i oceny ryzyka w zakresie operacji gospodarczych w obszarze podatku akcyzowego”.

Pomysłodawcy systemu otrzymali również zaskakujące uwagi od ekspertów NCBiR, że „badanie CIT i VAT oraz powiązania osobowe między podmiotami gospodarczymi nie są przedmiotem zdefiniowanego zagadnienia badawczego”. Przedmiotem badań nie może być również wykrywanie potencjalnych przypadków udziału pracowników resortu w procederze wyłudzeń podatków. Negatywnie oceniono też chęć współpracy w budowie systemu z prokuratorami ścigającymi mafie podatkowe.

Eksperci sceptycznie

Zapytaliśmy resort finansów o powody. Biuro prasowe wyjaśniło, że pierwotny projekt „został podzielony na dwa odrębne projekty” i drugi „jest w trakcie przygotowań”. Powodów zmian nie wyjaśnił.

Zdaniem ekspertów to zła decyzja. „Jednym z głównych powodów wielomiliardowych strat budżetu państwa jest właśnie brak całościowego podejścia do zagadnienia powstawania wyłudzeń podatkowych” – napisali autorzy w uwagach do NCBiR”. Dlaczego? „Specyfika współczesnych metod wyłudzania podatku akcyzowego polega na tworzeniu złożonych struktur przez grupy przestępcze, ale również przez wywiady wrogich państw oraz organizacje terrorystyczne. Obserwowane wyłudzenia podatku akcyzowego są zwykle powiązane z wyłudzeniami nie tylko takich podatków jak VAT, PIT czy CIT, ale również podatku u źródła celem redystrybucji uzyskanych korzyści” – wytknęli naukowcy.

Dr Paweł Siarka nie ukrywa, że jest rozczarowany dwuletnią współpracą z Ministerstwem Finansów, która „nie wykroczyła poza sferę planowania”. – Część urzędników MF stale piętrzy problemy natury proceduralnej, które w biznesie rozwiązywane są zwykle w trakcie jednego spotkania. Taka postawa rodzi głębokie rozczarowanie po stronie ekspertów, zwłaszcza że wielu młodych urzędników Ministerstwa Finansów widzi konieczność budowy zaawansowanych rozwiązań antywyłudzeniowych i chce je wdrażać we współpracy z doświadczonymi ekspertami – podkreśla w rozmowie z „Rz”.

Stworzenie spójnego nowatorskiego systemu analitycznego do wykrywania przypadków nadużyć w podatku akcyzowym i VAT zaproponowali ministrowi finansów dwa lata temu naukowcy z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu i Politechniki Wrocławskiej. Mieli zbudować go doświadczeni specjaliści od ścigania przestępstw podatkowych i prania pieniędzy z bogatym międzynarodowym doświadczeniem, w tym – pomysłodawca – dr Paweł Siarka, który doradzał największym światowym bankom w zakresie wdrażania metod zarządzania ryzykiem, mi.n. Bank of America, Citigroup, HSBC.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Rau wypomina ministrom rządu Tuska, że "chcą objąć dochodowe mandaty" w PE
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje