Obydwa wnioski otrzymały negatywne opinie komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości i praw człowieka.
We wniosku dotyczącym Zbigniewa Ziobro posłowie KO zarzucają mu upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości, a także brak reakcji jego resortu przy zakupie przez Ministerstwo Zdrowia niespełniających kryteriów maseczek i respiratorów. Mariuszowi Kamińskiemu natomiast KO zarzuca wykorzystywanie służb specjalnych do celów innych niż te, do których zostały powołane, m.in. "do tłumienia pokojowych protestów obywateli".
W obronie obydwu ministrów wystąpił premier Mateusz Morawiecki. Mariusza Kamińskiego nazwał "najlepszym ministrem w czasach III RP, który zapobiega korupcji i w możliwie maksymalny sposób stara się odzyskać te zasoby, które wpadły w ręce grup przestępczych".
Broniąc Zbigniewa Ziobro natomiast Morawiecki zwrócił się do opozycji o podanie "nie 5, nie 50, ale chociaż jednego przykładu upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości" i chwalił walkę Ziobry z mafią VAT-owską.
Opozycja wypominała ministrowi Kamińskiemu, że policja wykorzystywana jest do pilnowania domu Jarosława Kaczyńskiego i do ścigania rowerzystów w czasie pandemii, brutalnie pacyfikuje protestujących przedsiębiorców. Kontrolowane przez niego służby nie są natomiast w stanie ustrzec głowy państwa przed rozmową z rzekomym przewodniczącym ONZ, tak jak to miało dziś miejsce.